W nadchodzącym tygodniu polecam film, który wszyscy dobrze znają, ale jest tak dobrze wyreżyserowany przez Stevena Spielberga i świetnie zagrany przez aktorów, a zwłaszcza kreującego rolę tytułową Harrisona Forda, że warto do niego wrócić po raz kolejny — „Indiana Jones” (sobota, TVP 1, godz. 20.15). Po latach nie traci nic ze swej świeżości.
Tak samo raz jeszcze powrócę do brawurowo zrealizowanego musicalu „Chicago” (niedziela, TVP 1, godz. 23.20) ze znakomitymi — Renee Zellweger i Catherine Zetą-Jones.
W Teatrze Telewizji godna zauważenia jest premiera spektaklu Jerzego Jarockiego „Błądzenie” (poniedziałek, TVP 1, godz. 20.20).
Na uwagę zasługują też dwa filmy dokumentalne „Skamandryci — Alarm. Antoni Słonimski” (czwartek, TVP1, godz. 5.30) oraz cykl „Półkowniki” — „Jeszcze czekam” oraz „Chłopi ’81” (piątek, TVP INFO, godz. 0.03). Ten pierwszy jest jedną z nielicznych prób przywrócenia poezji w telewizji i to w świetnej interpretacji aktorskiej, a drugi cykl dokumentalny pomaga nam policzyć się z historią, poznać ją. Pokazywane są w nim filmy, które łączy długi pobyt na archiwalnych półkach i często prezentowane w nim dokumenty po raz pierwszy pokazywane są widzom.
Warto obejrzeć też dwa portrety — Agnieszki Holland — „Zawód: reżyser” (piątek, TV Polonia, godz. 9.55) i Zofii Kucówny — „40 lat na scenie” (poniedziałek, TVP Kultura, godz. 17.05). Holland jest fantastyczną intrygującą reżyserką mieszkającą w mojej ulubionej Bretanii. Zawsze ma dużo do powiedzenia i chciałbym, żeby robiła jak najwięcej filmów. Zofia Kucówna zaś to bezsprzecznie jedna z największych postaci polskiej sceny i warto posłuchać, co ma do powiedzenia na temat aktorstwa i życia.