Reklama

Rzut pilotem - Witkacemu...

Don Alt (miły, ładny, o sympatycznie wilczych oczach, z zamiłowania cudotwórca) – Cud! Cud! Mam nowego cuda! Babcie nas nie lubią, babcie nas polubią. Trzeba zlikwidować bontonamenta na tylewizję uliczną.

Publikacja: 25.06.2009 07:29

Stefan Burczymucha (niemiły kolekcjoner owadów, kompan Don Alta) – Tak jest! Zamknąć to badziewie, puścić z dymem budynki, brać żywcem kamerzystów, prezenterów zawieszać dla przykładu!

Chór Specjalistów – Hurra! Na rano, wodzu, masz ustawę!

Rano. Don Alt na koniu, koń pije wodę prosto z Bałtyku, słońce wschodzi i zachodzi na każde skinienie Don Alta.

Chór – Wszystko załatwione na cacy! Babcia nie płaci, nikt nie płaci. Czyli płaci państwo.

Don Alt – A konkretnie, które?

Reklama
Reklama

Stefan – Streszczać się, bo nam się koty palą pod nogami! Gadać szybko!

Chór – Po wielu perturbacjach, po wielu negocjacjach...

Wbiega Schetynian (żołnierz starorzymski w przykrótkiej zbroi) – Przepraszam za spóźnienie, ale zatrzymały mnie sprawy natury wewnętrznej, czy coś straciłem?

Don Alt – Mój poczciwy Schetynianie, wyobraź sobie, że panowie mają już dla nas gotowy projekt nowej ustawki mydlnianej.

Schetynian – Ho ho, jak szybko. Świetnie, bo czas nagli. Farfałowe wojska wprawdzie radzą sobie nawet nawet, ale co ustawka, to ustawka. Legal is legal.

Chór – A więc babcie nie bulą, państwo buli. Dwie ósemki, siedem zer.

Reklama
Reklama

Don Alt (liczy w pamięci) – Osiemdziesiąt osiem złotych. W porządku. Nie, zaraz (liczy na palcach). Osiemset osiemdziesiąt milionów?

Chór – Tyle wyszło.

Don Alt – Ha ha ha! Koń by się uśmiał. (Koń się śmieje) Ha ha ha! Chybaście na głowy upadli. Trudno, będę musiał zrobić nowego cuda. Powiecie, że kasa będzie, a potem się to w synacie lekutko wygumuje, żebyśmy z torbami nie poszli.

Chór – Chwała ci cudownie cudny.

Schetynian – To ja lecę... (wychodzi)

Stefan – I o to chodzi! Niech padną, niech się zwalniają! Jak oni mogli – nas bohaterów... To mnie w prywatnych zapraszają, kawę dają, a tam? Lisa szkoda, bo umiał się zachować. A reszta poszli won.

Reklama
Reklama

Don Alt (szeptem) – Oj, Stefanie, w gorącej wannie jesteś company, a dziś trzeba spokojniutko... (klaszcze trzy razy, Chór wyciąga transparenty: „Tefałpe była do d...!”, „Spalić Teatr Telewizji!”, „TVN – piękny sen!”, „Polsaty do boju!”).

Don Alt – Kochani, znowu daliśmy radę zrobić to, co powiedziałem. Babciom powiecie, że Farfał się wysadził i tefałpe jest w remoncie. Jadę na boisko, nie ma mnie dla nikogo. Gdyby Stefan rozrabiał, dać mu mordoklejkę.

Odjeżdża. Koń wciąż się śmieje. Kurtyna opada, ręce też.

Stefan Burczymucha (niemiły kolekcjoner owadów, kompan Don Alta) – Tak jest! Zamknąć to badziewie, puścić z dymem budynki, brać żywcem kamerzystów, prezenterów zawieszać dla przykładu!

Chór Specjalistów – Hurra! Na rano, wodzu, masz ustawę!

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Reklama
Telewizja
Gwiazda „Hotelu Zacisze” nie żyje. Prunella Scales miała 93 lata
Materiał Promocyjny
UltraGrip Performance 3 wyznacza nowy standard w swojej klasie
Telewizja
Nagrody Emmy 2025: Historyczny sukces 15-latka z „Dojrzewania”. „Studio” i „The Pitt” najlepszymi serialami
Telewizja
Legendy i nieco sprośności w nowym sezonie Teatru TV: Fredro spotyka Mickiewicza
Telewizja
Finał „Simpsonów” zaskoczył widzów. Nie żyje jedna z głównych bohaterek
Materiał Promocyjny
Raport o polskim rynku dostaw poza domem
Telewizja
„The Last of Us” bije rekord w Ameryce, a zagrożenie rośnie
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Reklama
Reklama