Prowadzą niezależne od Waszyngtonu działania antyterrorystyczne na całym świecie. Mają własnych szpiegów, którzy pracują na wszystkich kontynentach. Od 2002 roku nowojorską policją kieruje Raymond Kelly. – Najprościej rzecz ujmując, znajdujemy się w stanie wojny – mówi.

Chodzi o to, by zawsze wyprzedzać terrorystów o krok. Nad Nowym Jorkiem nieustannie krąży osiem śmigłowców. Zainstalowano ponad 3 tysiące kamer, które bez przerwy śledzą sytuację w mieście. Codziennie 75 radiowozów dociera do najodleglejszych dzielnic. Mieszkańcy nigdy nie wiedzą, którędy przejedzie kawalkada, blokując ulice. Patrole policyjne są wszechobecne – zwłaszcza w metrze i arabskich dzielnicach.

Od 2005 roku codziennością jest też sprawdzanie bagaży pasażerów metra. Poczucie bezpieczeństwa mają dawać patrole uzbrojonych po zęby policjantów chodzących po Manhattanie, tzw. herkulesów. Są ubrani w hełmy i kamizelki kuloodporne, a wyposażeni w broń maszynową i granaty. Policja wodna nie zajmuje się już przede wszystkim ratowaniem topielców, ale ochroną mostów. 11 września 2001 roku Nowy Jork stał się innym miastem.

[i]23.30 | tvp info | sobota[/i]