To przypadek Roberta Kearnsa (Greg Kinnear), postaci autentycznej, profesora uniwersytetu w Detroit, który w początkach lat 60. XX w. zainspirowany budową gałki ocznej i kanalików łzowych skonstruował wycieraczki samochodowe o regulowanej prędkości (dziś używamy ich powszechnie). Poświęcił on ponad dziesięć lat na walkę z potężnymi koncernami samochodowymi o uznanie swych prawa do tego wynalazku i odszkodowania o naruszenie praw do patentu. Z czasem stało się to jego obsesją. Na kilka miesięcy trafił do zakładu psychiatrycznego, porzucił pracę na uczelni, zostawiła go żona, ale nie zrezygnował wspierany przez piątkę dzieci.
Jego przypadek zaintrygował znanego w Hollywood producenta Marka Abrahama. „Pokochałem tę opowieść – przyznawał. – Było w niej wszystko: temat amerykańskiego snu, rozczarowanie i walka, portret niezwykłej osobowości – skrajnie zdeterminowanego w dążeniu do celu bohatera. Powiedziałem moim kolegom producentom: nie wiem, kiedy się to uda, ale pragnę zrobić ten film osobiście”. I rzeczywiście sam go wyreżyserował, łącząc kameralną opowieść techniczno-obyczajową z typowym dramatem sądowym o przewidywalnym finale. Powstała pozbawiona dramatyzmu, zupełnie – mimo przekonującego aktorstwa Kinneara – niewciągająca hybryda, denerwująca niekonsekwencjami scenariusza.
[ramka]NIEDZIELA | Przebłysk geniuszu *** | 20.00 | Canal+ | dramat biograficzny, USA, Kanada 2008 [/ramka]