Jakie są ich pierwsze spostrzeżenia z wizyty w naszym kraju? Nie dbamy o zęby i nie potrafimy farbować włosów. Kobiety są pewne siebie, a mężczyźni leniwi.
Trinny i Susannah poznały się 20 lat temu, od 17. pracują razem. Przygodę z telewizją zaczynały w skromnym programie o modzie w lokalnej stacji. Sławę przyniósł im realizowany od 2001 roku na zamówienie BBC show „Jak się nie ubierać". Doradzały uczestniczkom jak dobierać ciuchy, by wyglądać dobrze niezależnie od figury. Dla niektórych bohaterek występ w programie był rodzajem terapii, okazją do skonfrontowania się z własnymi kompleksami. Show doczekał się siedmiu serii, a jego autorki zapragnęły więcej. Do księgarń zaczęły trafiać książki poradnikowe sygnowane przez Trinny i Susannah, a stylistki wyruszyły na podbój świata. W 2009 roku ubierały Amerykę, potem Belgię, Izrael i Szwecję. Teraz – Polskę.
Brytyjki odwiedzą Kraków, Poznań, Łódź i Warszawę. W każdym mieście spotkają się z grupą kobiet, którym zaproponują modowe metamorfozy. Wystylizowane i odmienione bohaterki zaprezentują się na wybiegu.
– Tak naprawdę nie chodzi o ubrania – mówi Trinny Woodall. – Liczy się błysk, który pojawia się w oku kobiety i oznacza, że jest ona gotowa pójść o krok dalej i zacząć myśleć o sobie.
Atutem Trinny i Susannah zawsze była otwartość i niezwykła szczerość. Bez skrępowania wskazują nasze wady, ale podkreślają też, że Polacy mają piękne oczy.