W ostatnim czasie trudno mi wskazać ulubione stacje telewizyjne. Mam wrażenie, że niektóre kanały tematyczne, pokazując filmy dokumentalne, dostosowują ich poziom do gimnazjalistów. Zbyt często też siekają je reklamami, co sprawia, że nawet najciekawsze pozycje są nie do oglądania. Podobnie, niestety, jest z filmami fabularnymi w stacjach komercyjnych. Kilkunastominutowy blok reklam potrafi przerwać najbardziej pasjonującą scenę. Tego nie da się oglądać. Pozostają więc kanały TVP.
Trudno mi sobie wyobrazić tydzień bez Teatru Telewizji. Dlatego polecam „Ich czworo" Gabrieli Zapolskiej (TVP 1, poniedziałek, godz. 20.30). To wielka radość obcowania z aktorstwem tak wybitnym, jakie prezentują Anna Seniuk, Jerzy Stuhr czy Wojciech Pszoniak. Można powiedzieć – koncert w wykonaniu trójki tenorów.
Cieszę się, że telewizyjna Dwójka podobnie jak TVP Kultura przechodzi pewną metamorfozę, że obie stacje stawiają silniej na kulturę, pamiętając, że to właśnie jest misja telewizji publicznej. W obu przypadkach liczę na rozwinięcie oferty kulturalnej i oprócz nowości chętnie obejrzałbym powtórki najciekawszych filmów i programów archiwalnych.
W TVP Kultura polecam dokument „Amerykański brzeg Leopolda Tyrmanda" (piątek, godz. 13), czyli rzecz o paradoksie emigranta, pisarza, który, uciekając przed realnym socjalizmem z Polski do USA, nie przewidział, że za oceanem spotka się z niezrozumieniem. Kolejna propozycja „Ubu Król" (TVP Kultura, piątek, godz. 0.10) to seans obowiązkowy. Po pierwsze, ze względu na ekranizację samego utworu Jarry'ego, a po drugie, z powodu nazwiska reżysera Piotra Szulkina, którego twórczość zawsze wysoko cenię.
Jeśli mowa o osobowościach kina to z pewnością warto zobaczyć „Ogród rozkoszy ziemskich" Lecha Majewskiego (TVP 2, niedziela, godz. 0.10), znakomity i poruszający film artysty o niezwykłej wyobraźni.