Reżyser Remigiusz Brzyk postanowił przenieść historię „Wodzireja" w czasy współczesne. Jak mówi, twórcy teatralni coraz częściej sięgają po filmowe inspiracje i scenariusze, bo wybitna literatura bywa niezrozumiała dla widzów. Spektakle dają szansę sprawdzenia, jak w naszym świecie poradziliby sobie bohaterowie sprzed lat.
Z Kulturą na Ty! - poleć swoje wydarzenie kulturalne
Czego możemy spodziewać się po „Wodzireju" w IMKA? Fabuła i dialogi w dużym stopniu będą oparte na oryginalnej historii o karierowiczu za wszelką cenę dążącym do celu. Lutek Danielak walczy o posadę prowadzącego ważną imprezę. Ma nadzieję, że jeśli ją zdobędzie, jego życie się odmieni. Ale w spektaklu znajdziemy także bezpośrednie nawiązania do współczesności. Główny bohater będzie np. czytał popularne dziś poradniki wypełnione wskazówkami, jak kształtować karierę.
Autorzy przedstawienia chcą – podobnie jak Feliks Falk – zadać pytania: czym jest sukces, dlaczego jednym ludziom przychodzi on łatwiej niż innym, jak go osiągnąć, jaka jest jego cena i czy podlega ona negocjacji?
W roli tytułowej zobaczymy Wojciecha Błacha. Ma 38 lat, jest absolwentem PWST w Krakowie, tam debiutował na scenie Teatru im. Słowackiego w „Wieczorze Trzech Króli" Wiliama Szekspira. Potem przez długi czas był związany z Teatrem Nowym w Łodzi, z którym rozstał się przed rokiem. Ostatnie role zagrał w Warszawie: w Laboratorium Dramatu w „Merlinie. Innej historii" był Percewalem, a Mikołaj Grabowski obsadził go w „Opisie obyczajów III" w IMKA.