Pierwsze przedstawienie – „Endspiel” (po polsku: „Gra końcowa” albo „Finał”) teatru RambaZamba – jest adaptacją „Końcówki” Samuela Becketta, a w postacie głównych bohaterów – Clova i Hamma – wcielają się zawodowi aktorzy obarczeni niepełnosprawnością: Jonas Sippel (z zespołem Downa) i Sven Normann (z niedowładem nóg i niewidomy). Jeden z bohaterów sztuki ma „bzika” na punkcie sprawnością ciała, jak również oczy, które widzą. Drugi, doświadczający bezsens istnienia, dotknięty jest ślepotą i upośledzeniem narządów ruchu. Organizatorzy Teatru Powszechnego utrzymują, że spektakl uwydatnia społeczne i kulturowe przepaście XX wieku, opowiada o chwiejnych relacjach pomiędzy społeczeństwem a jednostką. Przytaczają też niemieckie recenzje, w których inscenizacja Teatru RambaZamba, – sztuki intrygującej, a zarazem smutnej i śmiesznej – określana jest mianem zapierającej dech w piersiach i zdumiewającej aktorskim kunsztem.
Andrzej Maszewski – koordynator i współpomysłodawca projektu Teatr Powszechny w CK „Zamek” – zapowiada, że w pierwszym roku działania przedstawionych zostanie osiem spektakli, w tym cztery premiery oraz cztery występy gościnne. Za każdym razem, w artystycznej kreacji uczestniczyć będą ludzie narażeni na tzw. wykluczenie społeczne – osoby dotknięte niepełnosprawnością, chorobą psychiczną, uzależnieniem od alkoholu, narkotyków, czy innych używek, albo seniorzy pokonujący bariery fizycznych ograniczeń.
– Teatry zawodowe używają różnych przymiotników do określenia swojej działalności- dowodzi Maszewski. – Mamy teatr powszechny, polski, narodowy. Te określenia są zazwyczaj fasadowe: w teatrze polskim mamy sztuki zagraniczne, w nowym – sztuki nienowe, a w teatrze studio – niestudyjne. My chcemy, by nasz Teatr Powszechny był rzeczywiście powszechny, by był to teatr dla wszystkich, zarówno od strony sceny, jak i widowni .
Nieprzypadkowo na inaugurację projektu wybrano przedstawienie Teatru RambaZamba. Założycielką tego zespołu jest Gisela Höhne, niemiecka aktorka i teatrolożka. Jej syn Moritz urodził się z zespołem Downa W latach 80. na terenie ówczesnej NRD założyła pierwszy cyrk, w którym dzieci niepełnosprawnie intelektualnie występowały publicznie. Kilka lat później powstało stowarzyszenie prowadzące warsztaty i teatr dla osób z niepełnosprawnością intelektualną o nazwie RambaZamba. Dziś to zawodowy, etatowy teatr, który wystawił szereg spektakli zbierających niezwykle pozytywne recenzje i nagrody.
Jak podkreśla Andrzej Maszewski, berliński teatr to scena w pełni profesjonalna, uczestnicząca w normalnym życiu artystycznym bez korzystania z taryfy ulgowej w ocenach swej pracy. Podobne funkcjonowanie, w głównym obiegu życia teatralnego, zakłada poznański projekt. Andrzej Maszewski zauważa, że choć w ostatnich latach w Polsce wiele grup stosuje techniki teatralne w ramach tzw. leczenia przez sztukę (arteterapia) to jednak te dokonania nie są powszechnie znane. – Liczymy na to – mówi – że spektakle, które powstaną, zmierzą się z najnormalniejszą w świecie oceną artystyczną. Pokażemy wydarzenia, które bronią się same, a artyści ponoszą za nie pełną odpowiedzialność.