Romans bez miłości

Artur Urbański przygotowuje spektakl według dramatu Ingmara Bergmana. Premiera w niedzielę – na scenie w miłosnym trójkącie zobaczymy Maję Ostaszewską, Redbada Klijnstrę oraz Adama Woronowicza.

Publikacja: 28.01.2010 09:29

Na scenie w miłosnym trójkącie zobaczymy Maję Ostaszewską i Redbada Klijnstrę (na zdjęciu) oraz Adam

Na scenie w miłosnym trójkącie zobaczymy Maję Ostaszewską i Redbada Klijnstrę (na zdjęciu) oraz Adama Woronowicza

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

„Wiarołomnych” zrealizowała w kinie jedna z najważniejszych dla Bergmana aktorek Liv Ullman. Film oglądaliśmy na polskich ekranach w 2000 roku. Krytycy porównywali go do „Scen z życia małżeńskiego”. Podobnie jak w wielu swoich wcześniejszych dramatach Bergman oparł historię na wydarzeniach ze swojego życia.

Sam w 1949 roku przeżył romans z dziennikarką Gun Hagberg, opisywany w jednym z rozdziałów książki „Laterna magica”. Była ona potem pierwowzorem wielu kobiecych postaci w jego filmach.

Dramat Bergmana po raz kolejny zgłębia tematykę skomplikowanych relacji międzyludzkich. Autor mówił o nim jako o „thrillerze namiętności”.

To – pozornie – historia, jakich wiele. Marianna, piękna i spełniona aktorka, żyje w szczęśliwym małżeństwie. David jest przyjacielem kobiety i jej męża Markusa. Pewnego dnia dla żartu proponuje jej romans. Marianna początkowo odrzuca tę propozycję, stopniowo jednak zaczyna brnąć na zimno w niszczący ją związek. Ale to tylko jedna z warstw tej opowieści. Marianna pojawia się u starego reżysera, który pracuje nad napisaniem dramatu o zdradzie. Jej historia stanie się kanwą dramatu, ale też wspomnieniem z pamięci reżysera. Kobieta jest dla niego medium, dzięki któremu próbuje się rozliczyć z własną przeszłością.

– To ludzka rzeźnia – mówi o dramacie Bergmana reżyser scenicznej wersji „Wiarołomnych” Artur Urbański. – Pokazuje zdradę na różne sposoby, nie tylko w stosunku do drugiej osoby, ale również do samego siebie. Bohaterowie tego dramatu orientują się w pewnym momencie, że nie są tacy, jak wyobrażali sobie do tej pory. Skłonni do zaprzeczenia wszystkim swoim dotychczasowym przekonaniom.

Chociaż o zdradzie powiedziano już tak wiele, to dramat Bergmana uznawany jest za jedną z najwybitniejszych analiz tego tematu.

Analizę przefiltrowaną przez własne doświadczenia, pokazującą, do czego potrafi doprowadzić egoizm dojrzałych ludzi.

[i]„Wiarołomni”, dramat Ingmara Bergmana, reż. Artur Urbański, wyk. Mają Ostaszewska, Redbad Klijnstra, TR Warszawa, ul. Marszałkowska 8, bilety: 25 – 60 zł, rezerwacje tel. 22 480 80 08, premiera: niedziela (31.01), spektakle: wtorek (2.02) – czwartek (4.02), godz. 19[/i]

„Wiarołomnych” zrealizowała w kinie jedna z najważniejszych dla Bergmana aktorek Liv Ullman. Film oglądaliśmy na polskich ekranach w 2000 roku. Krytycy porównywali go do „Scen z życia małżeńskiego”. Podobnie jak w wielu swoich wcześniejszych dramatach Bergman oparł historię na wydarzeniach ze swojego życia.

Sam w 1949 roku przeżył romans z dziennikarką Gun Hagberg, opisywany w jednym z rozdziałów książki „Laterna magica”. Była ona potem pierwowzorem wielu kobiecych postaci w jego filmach.

Teatr
Kaczyński, Tusk, Hitler i Lupa, czyli „klika” na scenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Teatr
Krzysztof Warlikowski i zespół chcą, by dyrektorem Nowego był Michał Merczyński
Teatr
Opowieści o kobiecych dramatach na wsi. Piekło uczuć nie może trwać
Teatr
Rusza Boska Komedia w Krakowie. Andrzej Stasiuk zbiera na pomoc Ukrainie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Teatr
Wykrywacz do obrazy uczuć religijnych i „Latający Potwór Spaghetti” Pakuły