Reklama
Rozwiń

Tydzień bez słów, czyli gesty mówią o życiu, przeszłości i emocjach

Zainteresowanie sztuką mimu najwyraźniej nie słabnie. Rozpoczęty w piątek XI Festiwal Sztuki Mimu w Teatrze Na Woli cieszy się dużym powodzeniem

Aktualizacja: 22.08.2011 14:16 Publikacja: 22.08.2011 12:31

Spektakl „Harlekin” potwierdził klasę rosyjskiej grupy Derevo

Spektakl „Harlekin” potwierdził klasę rosyjskiej grupy Derevo

Foto: Teatr Na Woli

Na inaugurację festiwalu przybyły nadkomplety. Występ słynnej rosyjskiej grupy Derevo przekonał, że było warto.

Zespół, który kilkanaście lat osiadł w Dreźnie, sięga w swym repertuarze do rosyjskiego teatru awangardowego. W harmonijny sposób łączy taniec współczesny, pantomimę, komedię dell'arte, butoh i happening. Niektóre występy to performance, inne są czystą klaunadą.

Spektakl „Harlekin" jest tego najlepszym przykładem. Rozpisana na dwoje mimów opowieść zawiera sceny pełne nostalgii, ale też humoru i groteski. Anton Adasinski, lider grupy, dzieli się tu spostrzeżeniami na temat życia artysty. Ukazuje go w chwilach triumfu i zwątpienia. Jest mistrzem mającym całkowitą kontrolę nad publicznością, by po chwili przeistoczyć się w człowieka pełnego kompleksów.

Adasinski wraz z Anną Rudanową znakomicie odnoszą się do odwiecznych relacji między mężczyzną i kobietą. Jest w nich zauroczenie i fascynacja, ciekawość i miłość. Oboje z domieszką humoru potrafią jednak też mówić o tym, że nawet w najpiękniejsze uczucie potrafi się wkraść proza życia. Obdarowana bukietem kwiatów kobieta zamienia je w miotełkę, romantyczna gitara posłuży jej do zabijania pająków, a metalowa korona, która ma być wyrazem uwielbienia – do prasowania.

W sobotę mieliśmy okazję zapoznać się z pracą szefa festiwalu Bartłomieja Ostapczuka. Teatr Pantomimy Mimo zaprezentował „Przedwczorajsze historie" – pełną humoru „opowieść ze starej fotografii" z szeregiem zabawnych scenek rodzajowych z przedwojennej i powojennej historii.

Osadzony mocno we współczesności Festiwal Sztuki Mimu odwołuje się jednak chętnie do dawnych mistrzów. Ukłonem w stronę Marcela Marceau jest twórczość niedzielnego gościa Gregga Goldstona, a także czwartkowy występ „Le Placard". Z kolei nawiązaniem do mistrza wrocławskiej pantomimy Henryka Tomaszewskiego będzie Teatr Formy Józefa Markockiego, który we wtorek pokaże przedstawienie „Only You".

Dziś o godz. 20.30 przekonamy się o kondycji czeskich artystów, oglądając „Tantehorse". Konfrontacją różnych technik, stylów i form będzie międzynarodowy wieczór współczesnej pantomimy w środę. Ciekawie zapowiada się też występująca w czwartek szwajcarska grupa Spectatori. Wydarzeniem będzie z pewnością sobotni pokaz legendarnej formacji Licedei.

Jan Bończa-Szabłowski

Na inaugurację festiwalu przybyły nadkomplety. Występ słynnej rosyjskiej grupy Derevo przekonał, że było warto.

Zespół, który kilkanaście lat osiadł w Dreźnie, sięga w swym repertuarze do rosyjskiego teatru awangardowego. W harmonijny sposób łączy taniec współczesny, pantomimę, komedię dell'arte, butoh i happening. Niektóre występy to performance, inne są czystą klaunadą.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Teatr
Teatr Wielki. Personalne przepychanki w Poznaniu
Teatr
„Ziemia obiecana” Kleczewskiej: globalni giganci AI zastąpili wyścig fabrykantów
Teatr
„Ziemia obiecana": co powiedzą Kleczewska, Głuchowski i Klata o dzisiejszej sytuacji?
Teatr
Czy Urząd Świętokrzyskiego planuje przetarg na teatr w Kielcach?
Teatr
Co będzie, gdy wejdą Ruscy i zaczną się rozbiory? Nowa sztuka Szczepana Twardocha