Podczas pobytu w Istambule twórcy zbierali materiał do spektaklu „Atatürk albo dlaczego pojechałem do Istambułu". Na krótkich, paradokumentalnych filmach widać, jak poznawali miasto od kuchni, odwiedzając salony urody, targi, bary i galerie. Poza typowo turystycznymi doświadczeniami, przywieźli ze sobą coś jeszcze – opowieść. Szkieletem spektaklu są wspomnienia Turków, dotyczące Atatürka i jego reform. Czasami aktorzy wypowiadają je w formie melorecytacji, czasami  posługują się materiałem wideo. Podczas pobytu w Istambule zaangażowali zwykłych przechodniów do odczytania pojedynczych słów, które po zmontowaniu dają spójną wypowiedź – manifest tego, kim są Turcy i co zawdzięczają pierwszemu prezydentowi Republiki Turcji.

Mustafa Kemal Atatürk pomimo swoich dyktatorskich zapędów jest w Turcji jest traktowany z namaszczeniem.  Za niszczenie posągów, czy pomników Atatürka grozi kara do pięciu lat więzienia, z podobną surowością karane jest uwłaczanie jego pamięci. Aktorzy KOMUNY // WARSZAWA  pokazali jednak różne twarze tego polityka, który nie stronił od alkoholu, uwielbiał wyścigi konne i kobiety. Potrafił karać śmiercią za chodzenie w tradycyjnych fezach, zamiast w kapeluszach. Jednocześnie przybliżył Turcję do Europy, wprowadzając alfabet łaciński, prawa wyborcze dla kobiet i zachodni styl ubierania się. Znacznie ograniczył rolę islamu w polityce, ale też w regułach, kształtujących życie społeczne.

Zmiany, które Atatürk wprowadzał w latach 20. i 30. dwudziestego wieku były rewolucyjne, tymczasem dzisiejsza sytuacja polityczna pokazuje, że aktualny rząd Turcji w pewnych kwestiach próbuje wrócić do czasów Imperium osmańskiego. Tureckie władze ograniczają reklamę oraz sprzedaż alkoholu, coraz śmielej włączają religię do życia wszystkich Turków. Spotyka się to ze sprzeciwem wielu obywateli. Aktorzy KOMUNY//WARSZAWA już w listopadzie 2012 r. zarejestrowali kilka manifestacji, podczas których mieszkańcy Istambułu wychodzili na ulice z antyrządowymi transparentami. Protest na placu Taksim z początku czerwca 2013 r. stał się kroplą, która przelała czarę goryczy.