Nowy spektakl „Nawrotnik” Koncentratu ma być kontynuacją „Hahmomanii” i „No Time for Wasa” – dwóch przedstawień... Theatregroup Trava. Co prawda te dwie grupy łączy postać choreografa, ale i tak wszystko brzmi niezwyczajnie.
„Hahmomania” – najsłynniejszy spektakl Travy (Anka Jankowska, Heini Nukari) – poświęcona była badaniu snów, a opracowana na bazie teorii świadomego śnienia według Castanedy i Junga. „No Time for Wasa” to dziwna, tragikomiczna analiza czasu i historii. A „Nawrotnika” grupy Koncentrat (Anka Jankowska, Rafał Dziemidok, Ewa Garniec) autorzy ogłosili końcową częścią tryptyku o rzeczach umykających bezpośredniemu poznaniu.
Czy to w ogóle możliwe, by zrealizować tryptyk w tak różnych składach? Czy ideę pracy Theatregroup Trava, gdzie podobieństwo fizyczne aktorek było najważniejsze, można połączyć z ruchowym pomysłem na Koncentrat, w którym liczą się fizyczne różnice między tancerzami? Mam wątpliwości, ale nie skreślam tej koncepcji od razu.
Szczególnie że premiera w Studiu Berlin niesie ze sobą także inne wiadomości. W Koncentracie ostatnie miesiące przebiegały burzliwie. Dziemidok wyjechał na kilka miesięcy do Stanów, gdzie z Dada von Bzdülöw realizował projekt „Bez granic”. Jankowska w tym czasie opracowywała ruch sceniczny (m.in. „Czerwone komety” w Teatrze im. Ludwika Solskiego w Tarnowie). A jednak Koncentrat przygotował w terminie premierę sola „Nawrotnik” (zmienił się jednak wykonawca „Nawrotnika” – początkowo miała tańczyć Anka Jankowska, ostatecznie stanęło na Magdzie Jędrze). Mało tego – widzowie zobaczą też work in progress spektaklu „Królik, śmierć i konkurs ujeżdżenia”.
I na koniec oddajmy głos samym artystom: „Nawrotniki nie są stadne. Żyją zazwyczaj pojedynczo i nie zdają sobie sprawy z istnienia swojego gatunku”. Zapowiada się ciekawie...