Skripal i jego córka Julia zostali w marcu otruci rosyjskim środkiem bojowym nowiczok. Do ataku na nich z użyciem broni chemicznej doszło w brytyjskim Salisbury. Lekarzom udało się ocalić życie Rosjanina i jego córki - ich obecne miejsce pobytu jest nieznane. Londyn oskarżył o atak Moskwę, czemu jednak Rosja zaprzeczyła.
Na forum energetycznym w Moskwie Putin odnosząc się do sprawy stwierdził zwracając się do uczestników forum, że "niektórzy ich koledzy forsują teorię, że pan Skripal był niemal jakimś obrońcą praw człowieka".
- Był po prostu szpiegiem. Zdrajcą ojczyzny. Jest takie pojęcie - zdrajca ojczyzny. Był jednym z nich - stwierdził.
- Był po prostu kanalią, to wszystko - dodał.