Trump stwierdził też, że jego administracja rozważa kilka kolejnych możliwości zacieśnienia kontroli na granicach USA.
W czerwcu Trump odszedł od stosowanej przez służby imigracyjne podległe jego administracji polityki oddzielania nielegalnych imigrantów schwytanych na granicy od ich dzieci. Przeciwko polityce tej protestowała m.in. pierwsza dama USA, Melania Trump.
- Gdyby sądzili, że zostaną oddzieleni (od dzieci), nie przyjechaliby - mówił w sobotę Trump popierając zdanie tych członków swojej administracji, którzy przekonywali, że polityka rozdzielania rodzin miała charakter prewencyjny.
Trump stwierdził też, że imigranci "wykorzystują dzieci i biorą je ze sobą, aby uzyskać prawo do pobytu w USA".
Jednocześnie prezydent USA zapewnił, że administracja nie wróci do polityki oddzielania dzieci od rodziców. - Szukamy innych sposobów, by uporać się z nielegalną imigracją - stwierdził.