W swoim noworocznym orędziu premier obiecał, że do końca stycznia Wielka Brytania opuści Unię Europejską. Powtórzył słowa, które były elementem kampanii przed przyspieszonymi wyborami. Konserwatyści zdobyli w nich największe od ponad 30 lat poparcie.
- Niezbędne przepisy zaczęły już być przyjmowane przez parlament. Po powrocie posłów nie będziemy tracić czasu na dokończenie prac - zadeklarował Johnson.
Przed świętami jego umowa wynegocjowana z Brukselą została przyjęta przez Izbę Gmin. Ratyfikacja dokumentu w tym miesiącu ma być formalnością.
Zdaniem szefa rządu lata 20. zapowiadają się dla Wielkiej Brytanii jako niezwykła dekada. Johnson wydaje się być zdeterminowany, by zatrzymać wyborców Partii Pracy, którzy tym razem postanowili zagłosować na Konserwatystów.
- Finansowanie państwowej Narodowej Służby Zdrowia zawsze będzie moim głównym priorytetem - zadeklarował premier.