Żona byłego prezydenta Baracka Obamy, która zyskała dużą popularność, zwłaszcza wśród wyborców Demokratów, w rozmowie z Conanem O'Brienem podkreśliła, że "nie jest zainteresowana polityką", a ponadto "nie może już prowadzić normalnego życia" - dlatego na pewno nie wystartuje w wyborach prezydenckich.
Obama przyznała, że wraz z mężem żałują, iż po jego wyborze na prezydenta "stracili anonimowość". - To coś, czego większość ludzi nie rozumie, jak cenna jest anonimowość. Możliwość wtopienia się w tło, nie bycia w centrum, ale jedynie obserwowania - mówiła.
Michelle Obama podkreśliła, że uwielbiała słuchać rozmów ludzi stojących w kolejce sklepie. - Nie być obserwowanym, lecz obserwować - dodała tłumacząc, że w ten sposób lepiej można zrozumieć problemy ludzi.
Teraz jednak - jak dodała - ona i jej mąż są zawsze obserwowani, więc "nie mogą się już uczyć o świecie" przez obserwowanie go i wtapianie się w tłum. - I to kolejny powód, dla którego nie wystartuje na prezydenta.
- Moje życie nie jest normalne. Było normalne. Życie, które wiodłam przez ostatnie 10 lat nie było już normalne - mówiła Michelle Obama.