Dane włoskiego instytutu sanitarnego cytuje dziennik „La Repubblica”. Statystyki dotyczą zachorowań do 9 marca i obejmują łącznie 8342 przypadki infekcji. Dzień później oficjalnie potwierdzono kolejne zachorowania. We Włoszech z powodu COVID-19 zmarło już 631 osób, a 10 marca liczba zgonów wzrosła o 36 procent.
Agencja podkreśla, że żaden z przypadków epidemii koronawirusa, rozprzestrzeniającej się we Włoszech, nie ma bezpośredniego związku z Chinami. Trzy osoby chore na COVID-19, które istotnie przybyły prosto z Wuhan, zostały od razu odizolowany i nikogo we Włoszech nie zaraziły. Prawdopodobnie niezdiagnozowany koronawirus krążył już po kraju, gdy doszło do erupcji zachorowań w 16-tysięcznym Codogno w Lombardii, które stało się centrum epidemii w Italii. Wówczas, zdaniem ekspertów, była to już druga lub nawet trzecia fala transmisji wirusa.
62 proc. przypadków infekcji we Włoszech dotyczy mężczyzn. Zgodnie z oczekiwaniami większość z nich to osoby starsze lub w podeszłym wieku. Zachorowania wśród dzieci w wieku do 9 lat to tylko pół procenta przypadków (łącznie 43). W kolejnej grupie wiekowej 10-19 lat jest ich już dwa razy więcej (1 procent - 85 przypadków) a później statystyki te rosną niemal nieustannie.