Rzeczniczka nie chciała podać personaliów ofiary, ani szczegółów sprawy ze względu na uszanowanie prywatności rodziny zmarłej - informuje CNN.
Emmanuel André, rzecznik belgijskiego rządu ds. walki z koronawirusem mówiąc o śmierci 12-latki w belgijskiej telewizji przyznał, że jest "emocjonalnie ciężkim momentem" mówienie o śmierci dziecka.
- To bardzo rzadki przypadek, który bardzo nas przygnębił - stwierdził wyraźnie poruszony rzecznik.
Lekarze podkreślają, że koronawirus SARS-CoV-2 jest najgroźniejszy dla seniorów i osób z obniżoną odpornością bądź chorobami przewlekłymi. Dzieci zazwyczaj przechodzą infekcję lekko lub bezobjawowo.
Wcześniej media informowały o śmierci w wyniku zakażenia się koronawirusem 16-latki we Francji i nastolatki w Panamie. W USA zmarło niemowlę zakażone koronawirusem.