Sergio Rossi został przyjęty kilka dni temu do szpitala Bufalini w rodzinnej Cesenie - mieście na północy Włoch, w regionie Emilia-Romania. Informacje o śmierci 85-latka podał do wiadomości Riccardo Sciutto - obecny dyrektor wykonawczy marki założonej przez Rossiego w latach 60. i nazwanej jego imieniem.
Projektant był znany nie tylko z klasycznych już projektów jak sandały Opanca (sznurowane z przodu na misternie splecione sznurki z zapiętkiem klasycznych szpilek) czy czółenka z ostrym czubem Godiva, ale przede wszystkim - z wygody swoich projektów. Redaktorki francuskiego i brytyjskiego "Vogue’a" wspominają projekty Rossiego właśnie jako jedne z nielicznych szpilek, które nie tylko dobrze wyglądają, ale są też wygodne. Sergio Rossi fachu uczył się od swojego ojca, który był szewcem, jednak bardziej interesowało go projektowanie i moda. Swoje pierwsze modele sprzedawał na początku w butikach w Bolonii, żeby po dwóch latach w 1968 wystartować z własną marką.
Obuwie do swoich kolekcji u Rossiego zamawiali tacy projektanci jak Dolce & Gabbana i Versace czy Azzedine Alaia. Ceniły go też gwiazdy, nawet te młodszego pokolenia, które nie mogły pamiętać początków marki. W jego kozakach za kolano chodzi Ariana Grande, fankami są też Rihanna, Paris Hilton czy Lupita Nyongo, a ze "starej gwardii" - Laura Dern.
W 1999 roku Rossi sprzedał 70 proc. udziałów marki Gucci Group (dziś Kering, mający w swoim portfolio marki takiej jak m.in. Saint Laurent, Alexander McQueen, Bottega Venetta i rzecz jasna - Gucci). Projektowaniem obuwia zajął się również jego syn - Gianvito Rossi, który w 2006 założył własną markę - również pod swoim imieniem i nazwiskiem - przypomina Onet.