Gen. Chen Jingyuan, na konferencji prasowej z 2 marca tłumaczył dziennikarzom, że żaden żołnierz nie zaraził się wirusem ze względu na środki prewencyjne wdrożone przez dowództwo armii.
- Zintensyfikowaliśmy szkolenie w dziedzinie reakcji na pojawienie się epidemii, wprowadziliśmy ograniczenia dotyczące niepotrzebnego przemieszczania się ludzi i odwołaliśmy niepotrzebne zgromadzenia - mówił generał.
Z kolei pułkownik Wu Qian, dyrektor generalny Biura Informacyjnego chińskiego resortu obrony i rzecznik ministerstwa zapewnił, że Chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza walczy z epidemią nie zmniejszając swojej sprawności bojowej.
Tymczasem w sąsiedniej Korei Południowej wirusem zaraziło się 31 żołnierzy (spośród ponad 5300 wszystkich zarażonych w tym kraju). Koronawirusa wykryto też u co najmniej czterech osób związanych z kontyngentem wojsk USA stacjonujących w Korei Południowej.