Nie pierwszy raz występ kobiety w talk-show skończył się tragicznie. Dlatego rząd poprosił telewizje, by nie bawiły się w mediacje między ofiarami przemocy i ich katami.
Ostatnią ofiarą „pojednania" przed kamerami jest 30-letnia Rosjanka Swietłana O. z Alicante. Oskarżony o jej zabicie Ricardo Navarro zadzwonił do programu „El diario de Patricia" (Dziennik Patrycji) nadawanego na kanale Antena 3. Chciał ją publicznie prosić o przebaczenie. Mówił, że mieli problemy, wspomniał o zazdrości.
Ktoś z telewizji skontaktował się ze Swietłaną. Powiedział, że osoba z kręgu jej znajomych, chciałaby jej coś przekazać. Nie ujawnił, o kogo chodzi, ponieważ zgodnie z formułą programu spotkanie ma być kompletną niespodzianką. Swietłana pomyślała, że to może jakiś krewny z Rosji. Ale to był Ricardo. Jak się okazało, skazany 31 października na 11 miesięcy więzienia za znęcanie się nad Swietłaną (nie zaczął jeszcze odbywania kary). I mający zakaz zbliżania się do niej przez dwa lata na odległość mniejszą niż 500 metrów. Zaproponował jej na wizji małżeństwo. Odpowiedziała „nie". Pięć dni później zmarła w szpitalu od ran zadanych nożem.
Antena 3 znalazła się w ogniu krytyki. Organizacje kobiet obciążają ją odpowiedzialnością za śmierć Swietłany. Nie brak oskarżeń o nieetyczne postępowanie. Encarnacion Orozco, która zajmuje się w rządzie Jose Zapatero problemem przemocy wobec kobiet, zarzuca telewizji zaaranżowanie kontaktu przestępcy z ofiarą.
Madryckie dzienniki, które od kilku dni rozpisują się o tej tragedii, doszukały się innych zbrodni z telewizją w tle. „El Pais" przypomniał historię Jose Ignacio, który zasztyletował żonę, bo nie chciała wystąpić z nim w programie „Potrzebuję miłości". Trzy lata temu w „Dzienniku Patrycji" Ricardo prosił Teodorę o wybaczenie zdrady. Wybaczyła. Wkrótce potem policja znalazła jej ciało w bagażniku samochodu.Ana Orantes poskarżyla się w telewizji, że mąż ją bije. Spłonęła żywcem we własnym domu. Od początku roku do 21 listopada z rąk mężów i partnerów zginęło w Hiszpanii 69 kobiet. To rekord, bo w całym 2006 roku odnotowano 68 ofiar przemocy w rodzinie, a rok wcześniej – 58.