Radykalne działania prawicowego rządu to odpowiedź na plagę anoreksji, która w ostatnich latach dotknęła ten kraj. Cierpi na nią aż 40 tysięcy osób. W przytłaczającej większości są to dziewczęta i młode kobiety. Coraz więcej z nich głodzi się na śmierć. Poważne kłopoty z wagą miała między innymi jedna z córek byłego prezydenta Jacques’a Chiraca.
Według ustawy opracowanej przez prawicę każdy, kto „prowokuje inną osobę do osiągnięcia nadmiernej szczupłości przez powstrzymanie się od odżywiania”, może zapłacić karę w wysokości 30 tysięcy euro i trafić na dwa lata do więzienia. Jeżeli osoba ta w efekcie ekstremalnej diety umrze, kara ma być podniesiona do 45 tysięcy euro i trzech lat pozbawienia wolności.
Francuscy projektanci mody już zgłaszają sprzeciw. To właśnie oni mogą być karani na mocy nowych przepisów. Niepewnie czują się również dziennikarze zajmujący się modą, przede wszystkimautorzy stron internetowych promujących anoreksję. Udzielają oni kobietom szczegółowych rad, w jaki sposób najlepiej się głodzić.
– Wychudzone, niemal przezroczyste ciała na ulicach naszych miast, okładkach naszych magazynów i ekranach naszych komputerów. To wszystko wśród wielu ludzi wywołuje chorą fascynację. Osoby, które szerzą tę ideologię śmierci, muszą zostać powstrzymane – podkreśla minister zdrowia Roselyne Bachelot.
Podobnego zdania są eksperci.