– Francja, zgodnie z europejskimi umowami oraz wyrokami francuskich sądów, jak najszybciej wyda Marinę Petrellę włoskim władzom – powiedział prezydent Francji podczas konferencji prasowej na szczycie G8 w japońskim Toyako. Oznacza to, że była terrorystka Czerwonych Brygad w ciągu następnych dni może wrócić do ojczyzny.
Francuskie władze już rok temu rozpoczęły procedurę ekstradycyjną wobec 54-letniej Petrelli, zaocznie skazanej we Włoszech na dożywocie. Była terrorystka w 1981 roku zastrzeliła w Rzymie komisarza policji. Wcześniej brała udział w zamachach, porwaniach i napadach organizowanych przez Czerwone Brygady. Aresztowana w 1982 roku, skorzystała cztery lata później z przepustki, by uciec do Francji, gdzie prezydent Francois Mitterrand obiecał schronienie włoskim terrorystom, którzy wyrzekli się przemocy.
„Doktrynę Mitterranda” respektowało dziewięć kolejnych rządów Francji. Skorzystało z niej ponad 200 włoskich terrorystów. Dopiero premier Jean-Pierre Raffarin położył temu kres w 2002 roku. Petrella zdążyła poślubić Francuza, urodzić dziecko i rozpocząć nowe życie.
Terrorystka została zatrzymana w sierpniu 2007 roku podczas kontroli drogowej. Teraz przebywa w szpitalu psychiatrycznym w Villejuif pod Paryżem. Według lekarzy cierpi na psychozę i może popełnić samobójstwo. Dlatego prezydent Francji będzie się starał u włoskich władz o jej ułaskawienie.
– Premier Włoch Silvio Berlusconi obiecał mi, że poprosi prezydenta Giorgio Napolitano w moim imieniu o ułaskawienie Mariny Petrelli – utrzymuje Sarkozy.