Granbassi jest atrakcyjną 29-letnią kobietą, która w Pekinie wywalczyła dwa brązowe medale we florecie – indywidualnie i drużynowo. We Włoszech sława medalistów olimpijskich umiera po dwóch tygodniach, gdy rusza piłkarska serie A. Jednak Granbassi nie chciała odejść w zapomnienie i postanowiła zdyskontować sukces występami w telewizji.
Znany prezenter telewizyjny Michele Santoro zaproponował jej występy na stałe w swoim programie publicystycznym RAI „Anno Zero”. Wieczorna czwartkowa audycja jest poważnym, ciągnącym się przez ponad dwie godziny talk-show z udziałem znanych polityków, komentatorów i autorytetów. Sęk w tym, że jej autor oraz główny współpracownik Marco Travaglio to ludzie o bardzo zdecydowanych lewicowych poglądach. Wymowa programu, czemukolwiek byłby poświęcony, jest zawsze jedna: wszystkiemu winien Silvio Berlusconi, jego rząd i jego telewizje.
[wyimek]Granbassi chce wziąć udział w programie, ale z karabinierów występować nie zamierza [/wyimek]
W przypadku Granbassi, szeregowca karabinierów, czyli żandarmerii podlegającej MSW i ministrowi obrony, to duży problem. Tak duży, że zwrócił nań uwagę były prezydent Włoch Francesco Cossiga. W sążnistym liście do „Corriere della Sera” przekonywał, że karabinier nie może występować w charakterze współpracownika w politycznym programie wymierzonym przeciwko rządowi, któremu służy. Stwarza to niebezpieczny precedens, który może skłonić innych karabinierów do poszukiwania drugiej równoległej pracy.
Dowództwo korpusu karabinierów udzieliło warunkowego zezwolenia Granbassi na występ w pierwszym programie, który odbył się w zeszły czwartek. Jednak w środę, w przeddzień drugiego występu, zezwolenie zostało cofnięte. Granbassi złożyła odwołanie, zapowiadając, że w programie weźmie udział, a z karabinierów występować nie ma zamiaru.