Długo oczekiwany werdykt Europejskiego Trybunału Praw Człowieka okazał się korzystny dla naszego kraju. Trybunał odrzucił skargę na Polskę złożoną przez organizację Powiernictwo Pruskie, która domaga się rekompensat lub zwrotu mienia Niemcom wysiedlonym po przejściu frontu wiosną 1945 roku. Jak wynika z uzasadnienia, skarga była bezpodstawna, gdyż w tym czasie Polska nie sprawowała kontroli nad swoimi przyszłymi ziemiami zachodnimi. Nadal wchodziły one w skład Niemiec.
[wyimek]Po tym orzeczeniu na pewno spadnie napięcie między Polską i Niemcami - Marek Cichocki, ekspert ds. niemieckich[/wyimek]
Europejski Trybunał Praw Człowieka nie widział również możliwości zastosowania przepisów europejskiej konwencji praw człowieka z 1953 roku, gdyż Polska ratyfikowała ją dopiero w 1994 roku. Brak prawnego uregulowania kwestii wysiedlonych nie narusza więc praw człowieka.
Po wyroku trybunału niemiecki rząd uznał sprawę roszczeń wysuwanych wobec Polski za zamkniętą. – Orzeczenie to potwierdza stanowisko Niemiec, że skarga była bezpodstawna. To ważny sygnał – powiedziała niemiecka kanclerz Angela Merkel.
– Sprawa znalazła definitywne i oczekiwane przez oba rządy rozstrzygnięcie. To finał, na który pracowaliśmy wspólnie od 2004 roku – wtórował jej przebywający w Berlinie premier Donald Tusk.