– Powodem nałożenia anatemy był związek Mazepy z luteranami. Był ponadto oskarżany o przekazanie prawosławnych świątyń na Ukrainie w ręce katolików i wiernych innych wyznań. A takich faktów historycy przecież nie odnotowali – podkreślał Cyryl.
Hetman Mazepa (około 1639 – 1709) zgodził się na udział oddziałów kozackich w wyprawach przeciwko Turcji i w III wojnie północnej po stronie Rosji. W 1705 roku, wobec planów cara Piotra I, który chciał zlikwidować hetmanat, zaczął szukać porozumienia z Rzecząpospolitą i ze Szwecją. Rozmowy doprowadziły do zawarcia umowy między Mazepą a królem Stanisławem Leszczyńskim, której gwarantem był Karol XII Gustaw. Po ujawnieniu tego faktu rosyjska Cerkiew prawosławna obłożyła Mazepę klątwą.
– Rolą Cerkwi nie jest ocenianie działalności politycznej Mazepy. Powinna oceniać jego stosunek do religii i duchowości – uważa Cyryl. Nie wszyscy się z nim zgadzają. – Anatemy personalne mogą być odwoływane wyłącznie w przypadku okazania skruchy. Przypominam, że Mazepa tego nie zrobił – podkreśla Andriej Nowikow, duchowny prawosławnej diecezji w Odessie. Jego zdaniem to politycy w Kijowie próbują „kreować mit hetmana, wywołując tym samym nienawiść wobec Rosji”.
– To drażliwa kwestia, może się stać kolejnym powodem rozbicia ukraińskiego społeczeństwa – ostrzega w rozmowie z „Rz” szef kijowskiego Instytutu Filozofii Myrosław Popowycz. – Nie sądzę także, by moskiewski patriarchat był w najbliższym czasie gotowy do podjęcia decyzji o zdjęciu klątwy z Mazepy.