Premier Gordon Brown po raz ostatni wyszedł wczoraj przed siedzibę premiera, aby poinformować, że ostatecznie rezygnuje ze stanowiska. Zgodnie z tradycją pojechał do Pałacu Buckingham, aby wręczyć swoją rezygnację królowej Elżbiecie II.
Kilkadziesiąt minut później do pałacu udał się przywódca konserwatystów David Cameron. Stamtąd już limuzyną premiera został przewieziony na Downing Street. Z żoną Samanthą powoli, bez pośpiechu szli wąską uliczką. Zatrzymali się przed charakterystycznymi, czarnymi drzwiami z numerem 10.
– Jej wysokość królowa poprosiła mnie o tworzenie nowego rządu i przyjąłem tę propozycję – ogłosił Cameron.
[srodtytul]Nowy rząd[/srodtytul]
Konserwatyści utworzą rząd po raz pierwszy od 1997 roku. Szefem dyplomacji będzie William Hague, a stanowisko kanclerza skarbu obejmie George Osborne. Liberalni Demokraci dostaną cztery stanowiska ministrów, a Nick Clegg – tekę wicepremiera.