Phenian odpowiada kanonadą na manewry Seulu

Korea Północna wystrzeliła ponad 100 pocisków armatnich w pobliżu południowokoreańskich baz wojskowych na Morzu Żółtym. – Zwiększyliśmy gotowość bojową – ostrzega Południe.

Publikacja: 09.08.2010 20:40

Phenian odpowiada kanonadą na manewry Seulu

Foto: AFP

Kanonada zaczęła się tuż po zakończeniu trwających przez pięć dni południowokoreańskich manewrów morskich. Phenian krytykował je jako prowokację i groził „fizyczną odpowiedzią”. Reżim wstrzymał się jednak z reakcją do chwili zamknięcia ćwiczeń.

– Pociski wystrzelono z dział na północnokoreańskim wybrzeżu. Zwiększyliśmy gotowość bojową, wysłaliśmy też Północy komunikat z ostrzeżeniem – oznajmił rzecznik dowództwa południowokoreańskiej armii Ju Dze Il.

Pociski spadały w pobliżu dwóch południowokoreańskich wysp, na których stacjonują komandosi. Większość po północnej stronie morskiej linii demarkacyjnej oddzielającej wody obu państw, ale niektóre pociski przeleciały na południową stronę. Północ nie uznaje linii wytyczonej przez ONZ po zakończeniu wojny koreańskiej w 1953 roku. Oba państwa są zresztą nadal formalnie w stanie wojny, bo zawarte przed 57 laty zawieszenie broni nie zostało dotąd zastąpione traktatem pokojowym.

Na spornych wodach co jakiś czas dochodzi do starć między obiema marynarkami. Ostatnio sytuacja jest jednak wyjątkowo napięta. Zakończone południowokoreańskie manewry, a także niedawne wspólne ćwiczenia z amerykańską marynarką wojenną to odpowiedź na zatopienie w marcu południowokoreańskiego okrętu „Czonan”. Zdaniem Seulu przyczyną katastrofy, w której zginęło 46 marynarzy, był północnokoreański atak torpedowy. Phenian stanowczo odrzuca te zarzuty.

Seul i Waszyngton nie zamierzają zmniejszać presji na reżim – pokaz sojuszniczej siły u wybrzeży Korei ma trwać dalej. Wkrótce pojawi się tam amerykański lotniskowiec USS „George Washington”, jeden z największych okrętów wojennych świata.

Phenian stara się odpowiadać na różne sposoby. W niedzielę Seul poinformował, że Północ zatrzymała południowokoreański kuter rybacki wraz z załogą. Władze na Południu domagają się natychmiastowego jej uwolnienia, ale Phenian milczy. Sprawę komplikuje to, że na pokładzie jest trzech Chińczyków. Pekin, jedyny sojusznik Phenianu, wezwał północnokoreańskie władze do ich „dobrego traktowania”.

Jednocześnie jednak Chiny bardzo głośno krytykują zwiększoną amerykańską obecność wojskową w rejonie. Według chińskiej prasy rządowej to próba „napaści na Chiny na ich własnym podwórku”.

Kanonada zaczęła się tuż po zakończeniu trwających przez pięć dni południowokoreańskich manewrów morskich. Phenian krytykował je jako prowokację i groził „fizyczną odpowiedzią”. Reżim wstrzymał się jednak z reakcją do chwili zamknięcia ćwiczeń.

– Pociski wystrzelono z dział na północnokoreańskim wybrzeżu. Zwiększyliśmy gotowość bojową, wysłaliśmy też Północy komunikat z ostrzeżeniem – oznajmił rzecznik dowództwa południowokoreańskiej armii Ju Dze Il.

Pozostało 80% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019