[b]Rz: Pańska rodzina pochodzi ze wsi Januki. Na tamtejszym cmentarzu jest wiele polskich grobów z nazwiskiem „Janukowicz” pisanym po polsku. [/b]
[b]Wiktor Janukowycz:[/b] Mój dziadek i pradziadek byli litewskimi Polakami, katolikami. Dopiero mój ojciec, który urodził się w Donbasie i ożenił z kobietą pochodzącą z Rosji, oderwał się od tamtych ziem. Babcia opowiadała mi, że urodziła się w Warszawie. Jej matka zmarła, gdy była mała, a ojciec ożenił się z litewską Polką i przeniósł do Wilna. Rewolucja zmusiła ich do ucieczki, babcia trafiła wówczas do Witebska. Tam poznała mego dziadka, który żył w Dokszycach, a wieś Januki znajduje się właśnie obok Dokszyc. Gdy po raz pierwszy wybrałem się do Chatynia, w którym znajduje się wielki cmentarz spalonych wsi białoruskich (podczas II wojny światowej – red.), pojechałem do Witebska, do rejonu dokszyckiego i do wsi Januki...
[b]Na zachodzie Ukrainy nawiązuje się do roli OUN i UPA, co nie może być w Polsce przyjmowane dobrze. Czy jest jakaś szansa na przezwyciężenie tej sytuacji?[/b]
Mieszkańcy zachodniej części Ukrainy uważają bojowników UPA za bohaterów. To ich punkt widzenia. Ale ostre dyskusje historyczne nie sprzyjają ani porozumieniu wewnętrznemu, ani w stosunkach z sąsiadami, w tym z Polską. Tymczasem dla nas ważna jest polityka pojednania i porozumienia.
O naszej wspólnej przeszłości wiele już powiedziano.