Bolszewiccy jeńcy wojny 1920 r. - ilu zginęło

Do Warszawy przyjeżdża Giennadij Matwiejew, który zawyża liczbę bolszewickich jeńców zmarłych w polskiej niewoli po wojnie 1920 roku

Publikacja: 19.09.2011 17:38

Kino Kultura

Kino Kultura

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

W stolicy odbędzie się dzisiaj międzynarodowa konferencja „Jeńcy wojny 1920 – spór o historię z myślą o przyszłości". Nie będzie to jednak zwykłe spotkanie naukowców, ale miejsce poważnego sporu. Zaproszony do Warszawy najważniejszy rosyjski historyk zajmujący się tą tematyką – prof. Giennadij Matwiejew z państwowego Uniwersytetu im. M. Łomonosowa w Moskwie – nieoczekiwanie zmienił bowiem ostatnio swoje poglądy.

– W 2004 r. wydaliśmy wspólnie z Rosjanami olbrzymią księgę „Krasnoarmiejcy w polskom plenu w 1919 – 1922 g. Sbornik dokumentow i materiałow". Na podstawie analizy tysięcy dokumentów obie strony zgodziły się, że w polskiej niewoli nie zginęło więcej niż 16 – 18 tys. bolszewickich jeńców. Teraz nagle prof. Matwiejew stwierdził, że jeńców zginęło ponad 28 tys. Oczekujemy, że wyjaśni nam swoje stanowisko – mówi „Rz" uczestnik dzisiejszej debaty prof. Zbigniew Karpus z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.

18 tysięcy to powszechnie przyjmowana maksymalna liczba ofiar wśród bolszewickich jeńców

Prof. Matwiejew o swoich nowych ustaleniach poinformował w kilku artykułach. Zapowiada, że przygotowuje na ten temat książkę. Jak jednak mówią polscy historycy, od 2004 r. nie znalazł żadnych nowych dokumentów, które usprawiedliwiłyby tak poważną zmianę wyliczeń. Swoje rewelacje opiera na „ponownym przemyśleniu tematu" i odmiennej analizie znanych już archiwaliów.

– Według ówczesnej europejskiej normy w niewoli umierało ok. 16 – 18 proc. jeńców. Polska do niewoli wzięła ok. 105 – 115 tys. bolszewików. Część biła się potem po naszej stronie. Za drutami zostało więc ponad 80 tys. Stąd 18 tys. zgonów to liczba maksymalna. Matwiejew uznał jednak nagle, że jeńców było znacznie więcej, bo 156 tys. To niepoważne – podkreśla prof. Zbigniew Karpus.

Nieoczekiwana zmiana stanowiska czołowego rosyjskiego profesora wzbudza wśród polskich historyków poważne wątpliwości co do intencji badacza. – Dziwnym trafem zbiega się to z działaniami rosyjskiej propagandy, która stara się przeciwstawić sprawę zmarłych bolszewickich jeńców zbrodni katyńskiej – mówi inny uczestnik debaty prof. Wojciech Roszkowski z PAN. – Podawana przez niego liczba 28 tys. bolszewickich jeńców jest nieco większa niż liczba ofiar zbrodni katyńskiej (ok. 22 tys. – red.). To podejrzane. Obawiam się, że prof. Matwiejew mógł ulec w tej sprawie naciskom Kremla. Jeżeli to prawda, to stawia to pod znakiem zapytania jego wiarygodność.

Spór wokół jeńców bolszewickich rozpoczął się w 1990 r., gdy Związek Sowiecki przyznał się do dokonania zbrodni katyńskiej. Ówczesny sowiecki przywódca Michaił Gorbaczow wydał polecenie, aby znaleźć w historii stosunków polsko-rosyjskich lub polsko-sowieckich jakieś wydarzenie kompromitujące Polaków. Takie, które można by przeciwstawić wymordowaniu polskich oficerów przez NKWD w 1940 r. Tak zwany Anty-Katyń.

Początkowo myślano o użyciu do tego celu spalenia Moskwy przez Polaków na początku XVII wieku, ale ostatecznie uznano, że jest to wydarzenie zbyt odległe. Wtedy sowieccy historycy podsunęli Kremlowi sprawę zmarłych jeńców bolszewickich z wojny 1920 roku.

Od tego czasu rosyjscy przywódcy na hasło Katyń automatycznie odpowiadają przypomnieniem o losie krasnoarmiejców.

– Takie zestawienie jest niedopuszczalne. Polscy oficerowie zostali zamordowani z zimną krwią. Zastrzelono ich na rozkaz Józefa Stalina i innych członków sowieckiego kierownictwa. Jeńcy bolszewiccy z 1920 r. zmarli natomiast wskutek szalejących wówczas w obozach epidemii chorób zakaźnych. Nikt w Polsce nie chciał ich śmierci – zauważa prof. Roszkowski. – Jeżeli los jeńców bolszewickich można z czymkolwiek zestawić, to z tym, co się stało z polskimi jeńcami z tej samej kampanii. Ich los także był straszliwy. Zamierzamy o tym przypomnieć na konferencji.

Ocenia się, że w sowieckiej niewoli zmarło kilka tysięcy Polaków pojmanych podczas kampanii 1920 roku oraz kilka tysięcy żołnierzy 5. Dywizji Syberyjskiej, która poddała się czerwonym pod Krasnojarskiem.

Konferencja odbędzie się dzisiaj w godzinach 10 – 14 w kinie Kultura na Krakowskim Przedmieściu 21/23. Jej organizatorem jest Polski Instytut Spraw Międzynarodowych. Przed debatą odbędzie się projekcja filmu dokumentalnego Anny Ferens „Co mogą martwi jeńcy". Wstęp wolny.

W stolicy odbędzie się dzisiaj międzynarodowa konferencja „Jeńcy wojny 1920 – spór o historię z myślą o przyszłości". Nie będzie to jednak zwykłe spotkanie naukowców, ale miejsce poważnego sporu. Zaproszony do Warszawy najważniejszy rosyjski historyk zajmujący się tą tematyką – prof. Giennadij Matwiejew z państwowego Uniwersytetu im. M. Łomonosowa w Moskwie – nieoczekiwanie zmienił bowiem ostatnio swoje poglądy.

– W 2004 r. wydaliśmy wspólnie z Rosjanami olbrzymią księgę „Krasnoarmiejcy w polskom plenu w 1919 – 1922 g. Sbornik dokumentow i materiałow". Na podstawie analizy tysięcy dokumentów obie strony zgodziły się, że w polskiej niewoli nie zginęło więcej niż 16 – 18 tys. bolszewickich jeńców. Teraz nagle prof. Matwiejew stwierdził, że jeńców zginęło ponad 28 tys. Oczekujemy, że wyjaśni nam swoje stanowisko – mówi „Rz" uczestnik dzisiejszej debaty prof. Zbigniew Karpus z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020