Pamięć o wymordowanych Romach

W centrum Berlina jest kolejny pomnik ofiar Trzeciej Rzeszy. Nie ma pomnika Polaków

Publikacja: 25.10.2012 02:18

We wczorajszej uroczystości uczestniczyła kanclerz Angela Merkel (obok niej, z lewej, autor pomnika

We wczorajszej uroczystości uczestniczyła kanclerz Angela Merkel (obok niej, z lewej, autor pomnika Izraelczyk Dani Karawan)

Foto: AP, Markus Schreiber Markus Schreiber

W odsłonięciu monumentu wymordowanych Sinti i Romów uczestniczyli kanclerz Angela Merkel, prezydent Joachim Gauck i około stu sędziwych ocalałych.

Debata zahaczyła o wieloryby

– Każde pokolenie musi się skonfrontować ze swoją historią. Dlatego musimy mieć odpowiednie miejsca, które będzie można odwiedzić w przyszłości, gdy świadków wydarzeń już nie nie będzie – mówiła Merkel jeszcze przed uroczystością.

Niemiecki rząd podjął decyzję o wzniesieniu pomnika w 1992 roku, ale długo ustalano szczegóły projektu i finansowania. Ostatecznie władze federalne wydały 2,8 mln euro.

Debata o upamiętnieniu romskich ofiar Trzeciej Rzeszy trwała w Niemczech już od lat 80. A przeciwnicy używali bardzo ostrych argumentów. Jeden z nich, historyk Eberhard Jäckel, jak przypomniał tygodnik „Spiegel", miał w 1995 roku pytać (potem temu zaprzeczał): a dlaczego by nie żądać i pomnika przeciw zabijaniu wielorybów.

Nadal dyskryminowani

– Jestem bardzo poruszony odsłonięciem pomnika. Jeżeli chodzi o rozliczenie z nazizmem, to Romowie zawsze byli w gorszej sytuacji od Żydów. Każde dziecko na świecie wie o Holokauście, wie o ludobójstwie Żydów w Europie w czasie drugiej wojny, ale to, że i Romowie doświadczyli ludobójstwa, nie jest znane tak, jak być powinno – powiedział „Rz" Ralph Giordano, znany niemiecki publicysta i pisarz pochodzenia żydowskiego, który kilka lat wojny ukrywał się z rodziną w piwnicy w Hamburgu.

Jak podkreślił Giordano, ludzie muszą wiedzieć o romskich ofiarach: – Ale ważne jest też to, że ludzie muszą się dowiedzieć o dyskryminacji, której Romowie nadal doświadczają. Tu i teraz, w 2012 roku, również w Niemczech. Z tą społeczną dyskryminacją trzeba skończyć. Niektórzy Romowie są co prawda zintegrowani. Ale to nie zmienia faktu, że jeszcze dziś istnieje duży resentyment Niemców wobec tej mniejszości. Obserwowałem to przez całe życie – dodał.

Rozkaz „ostatecznego rozwiązania kwestii cygańskiej" szef aparatu represji hitlerowskich Niemiec Heinrich Himmler wydał już w 1938 roku, czyli wcześniej, niż pojawiło się wezwanie do „ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej" – napisał „Spiegel".

Niemcy zabili około pół miliona Romów (najskromniejsze dane mówią o 220 tys.). Teraz w Niemczech mieszka około 70 tysięcy Romów (w całej Europie kilkanaście milionów).

Trzy pomniki

Nietypowy monument, w kształcie oczka wodnego z trójkątnym kamieniem pośrodku, na którym każdego dnia będzie się pojawiał jeden świeży kwiat, znajduje się w pobliżu Reichstagu, siedziby niemieckiego parlamentu, w samym centrum Berlina. Niedaleko, przy Bramie Brandenburskiej, jest imponujących rozmiarów pomnik pomordowanych Żydów oraz mniejszy, poświęcony innym ofiarom Trzeciej Rzeszy, homoseksualistom.

Czy w niemieckiej stolicy nie brakuje jeszcze jednego pomnika polskich ofiar? Ralph Giordano uważa, że w dniu odsłonięcia pomnika Romów niezręcznie się nad tym zastanawiać. – Najważniejsze, że Niemcy są teraz świadomi, co zgotowali światu. W dniu, w którym Romowie otrzymują taki pomnik, można powiedzieć, że są na właściwej drodze – dodał.

Polskie oczekiwania

Władysław Bartoszewski, rządowy pełnomocnik ds. dialogu międzynarodowego, uważa, że pomnik upamiętniający Polaków zamordowanych przez Niemców podczas II wojny światowej powinien w Berlinie powstać. – 14 listopada odbędą się polsko-niemieckie konsultacje międzyrządowe. Myślę, że niemiecka polityka upamiętniania ofiar Trzeciej Rzeszy będzie jednym z tematów tych rozmów – powiedział „Rz".

Bartoszewski, który jest byłym więźniem Auschwitz, przypomina, że Polacy byli pierwszą ofiarą masowych prześladowań niemieckich. Już w trakcie kampanii wrześniowej i zaraz po jej zakończeniu Niemcy mordowali jeńców i polskich intelektualistów. Miało to miejsce, jeszcze zanim zbudowano getta i przystąpiono do „ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej".

Niemcy prowadzili wobec Polaków politykę eksterminacyjną. I to także wobec Polaków, którzy przed wojną mieszkali w Niemczech, a więc wobec obywateli niemieckich. – Warto, żeby Berlin o tym pamiętał – dodał.

Podobnego zdania jest Kazimierz Albin, który został przywieziony do Auschwitz w 1940 roku pierwszym transportem. Uciekł z obozu w roku 1943.

– Romowie, którzy siedzieli w Auschwitz, zostali w sposób brutalny zamordowani. Pamiętam tych nieszczęsnych, skazanych na zagładę ludzi. Nie ma w tym nic złego, że buduje się im dzisiaj pomnik. Ale czy polskie ofiary były gorsze, że nie zasługują na upamiętnienie? – powiedział „Rz".

Kazimierz Albin podkreślił, że Polacy po Żydach stanowili największą grupę ofiar Trzeciej Rzeszy. – Inne narody zabiegają o upamiętnienie swoich ofiar. Szczególnie skuteczni na tym polu są Żydzi, ale jak widać także Romowie. Polskie państwo powinno brać z nich przykład. My, byłe ofiary, jesteśmy już starzy i zmęczeni. Nie możemy o to zabiegać. To rola rządu – podkreślił były więzień.

W odsłonięciu monumentu wymordowanych Sinti i Romów uczestniczyli kanclerz Angela Merkel, prezydent Joachim Gauck i około stu sędziwych ocalałych.

Debata zahaczyła o wieloryby

Pozostało 96% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1026
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022