Wczoraj poinformowano o zwolnieniu głównego konstruktora systemu GŁONASS Jurija Urliczicza. Urliczicz jest też dyrektorem generalnym spółki Rosyjskie Systemy Kosmiczne, która rozwija ten system, ale na razie na tym stanowisku pozostał.

Dwa dni wcześniej okazało się, że zdefraudowano gigantyczną sumę pieniędzy. Chodzi o równowartość 650 milionów złotych. O tym, że przy tworzeniu GŁONASS dzieje się coś niepokojącego, wiadomo już od dawna. Szef administracji Kremla Siergiej Iwanow mówi, że pierwsze informacje pojawiły się już w 2010 r. Iwanow w latach 2008–2011 jako wicepremier nadzorował przemysł kosmiczny. Jak powiedział, udało mu się wykryć schematy wypływania państwowych pieniędzy.

Informację o wysokości zdefraudowanych środków, podaną przez przedstawiciela moskiewskiej milicji, zdementował rzecznik Rosyjskich Systemów Kosmicznych Aleksander Zubachin. Został on natychmiast skarcony przez Kreml i złożył rezygnację.

GŁONASS – Globalny Nawigacyjny System Sputnikowy – budowany jest od 1982 r. i obecnie składa się z 24 sztucznych satelitów Ziemi. Korzysta z niego spora grupa osób, nie tylko z Rosji; zdaniem Rosjan ich system jest nawet lepszy od amerykańskiego GPS. Nie wiadomo, jak cała afera wpłynie na jego funkcjonowanie.