Od niedzieli na Białorusi trwają protesty związane z wynikiem wyborów prezydenckich. Ubiegający się o reelekcję Aleksander Łukaszenko miał zdobyć ponad 80 proc. głosów, ale zdaniem większości obywateli kraju doszło do sfałszowania wyników.
W związku z sytuacją na Białorusi, premierzy Estonii, Łotwy i Litwy zaapelowali o przeprowadzenie nowych wyborów.
Nowe głosowanie powinno odbyć się "w przejrzysty sposób z udziałem międzynarodowych obserwatorów" - stwierdzili przywódcy we wspólnym oświadczeniu po spotkaniu w Estonii.
Wezwali Białoruś do powstrzymania się od przemocy oraz uwolnienia więźniów politycznych i zatrzymanych protestujących. Zaapelowali również o nałożenie przez Unię Europejską sankcji na osoby odpowiedzialne za przemoc.