142-stronicowy akt oskarżenia zawiera m.in. jeden zarzut dotyczący kwalifikowanego zabójstwa - bezprawne przerwanie ciąży jednej z przetrzymywanych kobiet, 177 zarzutów dotyczących porwania, 139 - o gwałt.
Najpoważniejszy zarzut zabójstwa spowodowany ma być tym, że pobita przez Castro kobieta poroniła.
52-letniemu Arielowi Castro grozi kara śmierci. Został zatrzymany w maju, równocześnie z jego domu uwolniono trzy przetrzymywane tam kobiety - Ginę DeJesus, Michelle Knight i Amandę Berry. Przez 10 lat były gwałcone i bite. Jedna z kobiet urodziła w tym czasie dziecko. Badania DNA dowiodły, że ojcem jest Ariel Castro.
Kobiety zostały uwolnione dzięki sąsiadowi, który usłyszał krzyki jednej z nich i zawiadomił policję.
Mężczyzna w areszcie czeka na proces, sąd ustanowił 8 milionów dolarów kaucji.