Skompromitowany były szef Międzynarodowego Funduszu Walutowego jest oskarżony o stręczycielstwo. Grozi mu kara 10 lat więzienia i grzywny w wysokości 1,5 mln euro.

Śledczy ustalili, że to właśnie Strauss-Kahn był „filarem" i „królem" imprez z udziałem prostytutek w luksusowych hotelach w Lille, Paryżu i Waszyngtonie. „Le Figaro" powołując się na raport śledczych twierdzi, że „przyjęć nigdy nie organizowano bez niego, a ich terminy były ściśle związane z jego obecnością w mieście, co wynikało z jego harmonogramu", gdy był jeszcze szefem MFW.

Decyzja o postawieniu przed sądem 64-letniego Strauss-Kahna zapadła w związku z tzw. aferą hotelu Carlton w Lille.  Ujawniono ją pod koniec 2011 r., gdy policja zatrzymała w Belgii jednego z domniemanych szefów tej siatki, właściciela domów publicznych. W trakcie śledztwa przesłuchiwane osoby podały nazwisko Strauss-Kahna jako jednego z uczestników „libertyńskich wieczorów" w Paryżu i Waszyngtonie, organizowanych przez siatkę stręczycieli z siedzibą w Lille, m.in. w tamtejszym hotelu Carlton.

W 2011 r. Strauss-Kahn został zatrzymany w Nowym Jorku pod zarzutem napaści seksualnej na hotelową pokojówkę. W wyniku afery stracił stanowisko szefa MFW, szansę ubiegania się o fotel prezydenta Francji i pozycję jednej z najbardziej wpływowych osób na świecie. Pod koniec 2012 r. zawarł z pokojówką ugodę, na mocy której wypłacił jej 1,5 mln dolarów odszkodowania.