Starcia w Kijowie. Janukowycz gotów do rozmów

Prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz w rozmowie telefonicznej zapewił lidera opozycyjnej partii "Batkiwszczyna" Arsenija Jaceniuka, że jest gotów do negocjacji z opozycją. Po południu tłum demonstrantów na Majdanie Niepodległości w Kijowie starł się z kordonami milicji.

Aktualizacja: 20.01.2014 07:03 Publikacja: 19.01.2014 07:12

Starcia w Kijowie. Janukowycz gotów do rozmów

Foto: AFP, Genya Savilov Genya Savilov

Jak poinformowała agencja ITAR-TASS powołując się na Jaceniuka, odpowiedzialny za te negocjacje miałby być sekretarz ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego, Andrej Klujew

Jaceniuk dodał, że teraz odbędą się konsultacje między trzema partiami opozycji: "Batkiwszczyną", "Ciosem" Witalija Kliczki i "Wolnością" Ołeha Tiahnyboka.

Wcześniej prezydent Janukowycz zapowiedział utworzenie komisji, której zadaniem będzie zażegnanie kryzysu na Ukrainie - poinformowała wieczorem AFP, powołując się na jednego z liderów opozycji Witalija Kliczkę.

- Prezydent zaangażował się w powołanie w poniedziałek komisji składającej się z przedstawicieli kancelarii prezydenckiej, rządu i opozycji, w celu znalezienia wyjścia z obecnego kryzysu - oświadczył szef ugrupowania Udar, Witalij Kliczko.

Na Majdanie zawrzało

Kilka tysięcy protestujących w Kijowie szturmowało po południu rządową barykadę przy Radzie Ministrów. Doszło do przepychanek z milicją i żołnierzami wojsk wewnętrznych.

Demonstranci podpalili jeden z blokujących ulicę autobusów milicyjnych i cały czas atakowali funkcjonariuszy, rzucając w ich stronę różnymi przedmiotami.

Atak na milicjantów rozpoczęli około godz. 15 czasu polskiego młodzi ludzie uzbrojeni w pałki i ubrani w kaski budowlane.

Zobacz więcej zdjęć

Grupki młodych mężczyzn raz po raz podbiegały do kordonu milicyjnego, rzucając w stronę ukrytych za tarczami milicjantów twardymi przedmiotami. Milicja broniła się granatami hukowymi i gazem. Gapie stojący na wzgórzu przy miejscu zdarzeń krzyczeli: "Chwała Ukrainie" przy każdym ataku.

Obecny na Majdanie Niepodległości Arsenij Jaceniuk, szef frakcji parlamentarnej partii Batkiwszczyna, ocenił, że atak na milicję to prowokacja.

Serhij Bojko ze Społecznej Rady Majdanu powiedział, że dzisiejszy atak na milicję sprowokowano, by dać władzom powód do rozpędzenia protestów na Majdanie.

Wcześniej zebranych starał się uspokoić jeden z liderów opozycji Witalij Kliczko, ale jego wystąpienia były zagłuszane. Gdy Kliczko ostrzegał przed niebezpieczeństwem, ludzie gwizdali i krzyczeli "Hańba!".

Zgromadzeni mówili, że mają już dość pokojowego "sterczenia" na Majdanie Niepodległości i żądają szybkiej zmiany władz. "Precz z bandą!" - skandowano.

Na miejsce przybył pojazd z armatką wodną oraz kilkanaście karetek pogotowia. W trakcie protestów co najmniej kilkanaście osób zostało rannych.

Opozycja ma plan. Chce wcześniejszych wyborów

Jak opisuje portal kyivpost.com, niedługo po rozpoczęciu dzisiejszej manifestacji na scenie Euromajdanu przemówił lider opozycyjnej partii UDAR Witalij Kliczko, który ogłosił plan działania opozycji na najbliższą przyszłość. - Po pierwsze, deklarujemy, że prawa przyjęte 16 stycznia przez Partię Regionów, są nielegalne i nieaktywne. Po drugie, zapowiadamy szybkie wybory prezydenckie (przed zaplanowanymi na 2015 rok). Po trzecie, członkowie Centralnego Komitetu Wyborczego powinni zostać wymienieni, w celu zapewnia uczciwych wyborów - mówił Kliczko.

Do zgromadzonych na kijowskim Mahjdanie przemówił także lider Partii Swoboda Oleg Tiahnybok.Zachęcał opozycjonistów do "bojkotu antydemokratycznych praw, ograniczających wolność zgromadzeń i wypowiedzi". Zdaniem Tiahnyboka, zatwierdzając zmiany w prawie, władze pokazały, że boją się opozycjonistów.

- To oznacza, że to, co robiliśmy przez ostatnie miesiące, było słuszne. Nasz plan to kontynuacja - powiedział Tiahnybok.

W odpowiedzi na jego słowa, wielu Ukraińców zaczęło skandować "Dajcie nam lidera!".

Przepychanki przy barierkach

W Kijowie niespokojnie było już wczoraj. Centrum stolicy, poza kontrolowanym przez opozycję Majdanem i częścią głównej ulicy Chreszczatyk, było pełne milicjantów i żołnierzy ochraniających budynki rządowe: Radę Ministrów, Administrację Prezydenta i Radę Najwyższą.

Kilkadziesiąt osób, przedstawiających się jako mieszkańcy Kijowa, próbowało rozebrać jedną z barykad otaczających Majdan. Protestujący próbowali ich powstrzymać. Między obiema grupami doszło do przepychanek.

Antydemokratyczne zmiany w prawie

Podpisane w piątek przez prezydenta Wiktora Janukowycza zmiany w prawie przewidują liczne zakazy uderzające w opozycję i organizacje pozarządowe.

Uczestnicy manifestacji nie mogą ukrywać twarzy za maską lub pod kominiarką. Zabronione jest również stawianie jakichkolwiek ogrodzeń lub barykad bez odpowiedniego zezwolenia MSW.

Ustawa dotknęła również kierowców, którzy wspomagali protestujących, blokując ulice Kijowa. Ukraińskie prawo zakazuje poruszania się w kolumnach bez pozwolenia milicji. Grozi za to utrata prawa jazdy lub konfiskata samochodu.

Ustawy te zostały skrytykowane jako niedemokratyczne przez Unię Europejską i Stany Zjednoczone.

 

 

Cimoszewicz ostro o Ukrainie

Jak poinformowała agencja ITAR-TASS powołując się na Jaceniuka, odpowiedzialny za te negocjacje miałby być sekretarz ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego, Andrej Klujew

Jaceniuk dodał, że teraz odbędą się konsultacje między trzema partiami opozycji: "Batkiwszczyną", "Ciosem" Witalija Kliczki i "Wolnością" Ołeha Tiahnyboka.

Pozostało 93% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1017