Hawryluk: Idę na Majdan, gdzie indziej miałbym pójść?

O brutalności Berkutu opowiada "Rz" Mychajło Hawryluk, którego trzymano nago na 18-stopniowym mrozie. Jest jednym z nielicznych aresztowanych demonstrantów, którzy wyszli na wolność.

Publikacja: 24.01.2014 22:35

Rz: Gdzie pana schwytał Berkut?

Mychajło Hawryluk:

To było na ulicy Hruszewskiego, gdy wycofywaliśmy się z najbardziej wysuniętej barykady. Ja pomagałem rannemu, dlatego byłem ostatni. Po prostu nie mogliśmy szybko uciekać. Dlatego złapali mnie. I zaczęło się katowanie. Miałem wrażenie, że oni są w jakimś szale. Rzuciło się na mnie kilku naraz, bili, kopali gdzie tylko popadnie. Ponieważ jestem kozakiem, zaczęli wyzywać mnie od atamana. A potem rozbierać. Każdy coś ze mnie zrywał: spodnie, kurtkę, koszulę, jakby to były jakieś trofea. Zobaczyli wtedy moje rany, na plecach, na nogach. I zaczęli uderzać właśnie w te miejsca. Gdy byłem nago, w samych butach, pchnęli mnie do suki i kazali krzyczeć, że kocham Berkut. Ale jak ja mam kochać Berkut? Niby za co? Za to, co robią naszym ludziom? I odmówiłem. To ich rozwścieczyło. Wyglądali jak ludzie pierwotni.

W tym momencie nie obawiał się pan, że to już koniec, że zabiją?

Tak, to był moment, kiedy myślałem, że oddam życie za naszą wolność. Pomyślałem, że wszystko w rękach Boga. Ale wtedy wyprowadzili mnie z suki na mróz. To chyba uratowało mi życie.

Dlaczego tak zrobili?

Chcieli najwyraźniej jeden przed drugim pokazać, jacy to oni są chojracy. Zaczęli się ze mnie śmiać, kazali trzymać pręt do rozbijania lodu, że to niby buława atamańska.

Film o pana upokorzeniu obiegł w czwartek cały świat. Do tego stopnia, że ministerstwo spraw wewnętrznych Ukrainy musiało oficjalnie przeprosić. Jak to się stało, że całe zajście filmowano?

To był chyba jakiś przypadek. Może ktoś nade mną się zlitował, chciał pokazać, jaki spotkał mnie los? Na pewno to nie było celowe. Słyszałem, jak berkutowcy krzyczeli do kogoś: zakryj kamerę, zakryj kamerę!

A może chcieli pana upokorzyć, bo wiedzieli, że jest pan bardzo zdeterminowanym działaczem demokratycznym?

Jakim działaczem? Jestem po prostu kozakiem, ślubowałem na wierność narodu ukraińskiego, na jego wolność. To wszystko. Ale my, kozacy, jesteśmy ludźmi pokojowymi. Nie strzelamy, nie podkładamy bomb. To oni z wielu z nas zrobili inwalidów: bez rąk, bez oczu. Dziennikarze mówią o dwóch–trzech zabitych, ale ich jest dużo więcej, ja sam znam kilku takich, którzy zginęli. Nie wierzę, aby to nasi rozpoczynali te starcia. To sprawka tytuszek (opłaceni przez rząd manifestanci, zwykle młodzi, wysportowani mężczyźni – red.). Oni rzucają kamieniami, śmieją się, wyzywają Berkut. Jest ich niewielu, ale wystarczy, aby Berkut uderzył. Wtedy uciekają, a ofiarami zostają nasi ludzie. Ich cel jest jasny: rozpętać wojnę domową.

Idzie dziś pan znowu na barykady?

Oczywiście. A gdzie indziej miałbym pójść? Kiedy spełnię mój obowiązek wobec narodu i będzie mi już lekko na duszy, wrócę do moich Czerniowiec.

Zobacz film

, na którym Berkut poniża i bije Michajło Hawryluka

Rz: Gdzie pana schwytał Berkut?

Mychajło Hawryluk:

Pozostało 98% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021