Marczuk dodała również, że będąc w ubiegłym tygodniu na Majdanie rozmawiała z różnymi ludźmi, którzy na temat swojego prezydenta wypowiadali się bardzo źle. Mówili o nim, że jest to człowiek, który od samego początku ich okłamuje i toczy grę – dodała.
Jej zdaniem reakcja władz była zbyt późna. - Zareagowali dopiero wtedy, gdy na ulicy pojawiły się trupy – powiedziała Marczuk.
Wskazując podstawowe żądania Ukrainy zaznaczyła, że pierwszym i podstawowym jest to, żeby Ukraina nie zbaczała z kursu Unii Europejskiej. Dodała również, że Konstytucja to tylko środek, który ma zapewnić dalsze funkcjonowanie rządu.
Zdaniem Marczuk, na Ukrainie powinny odbyć się jak najszybciej wybory. - Nikt nie będzie chciał żyć z Prezydentem, który nienawidzi swojego narodu – powiedziała.
Marczuk odniosła się również do zasięgu ukraińskich mediów, mówiąc iż "Wschodnia Ukraina jest odcięta od informacji i tak naprawdę nie wie, co się dzieje na Majdanie".