Władze Ukrainy twierdzą, że to za pomocą tej samej broni zestrzelono malezyjskiego boeinga.
Geolokalicja przy kilku zdjęciach Aleksandra Sotkina wskazuje, że żołnierz przebywał na terytorium Ukrainy w miejscowości Krasnyj Derkul, kilka kilometrów od rosyjskiej bazy w Wołoszynie.
Jak pisze gazeta.pl, nie wiadomo jednak, jak długo rosyjski żołnierz tam był ani co tam robił. Według portalu, nie da się też udowodnić bezpośredniego związku między Sotkinem a katastrofą malezyjskiego boeinga.
Pod zdjęciami Sotkina pojawiają się m.in. opisy: "pracuję na Buk-u", "granica pod kontrolą", czy "czekam na wieści z Ukrainy".