Zdaniem funkcjonariuszki lokalnej policji, brak dowodów na to, by w morderstwie uczestniczyły osoby trzecie. Także dziennik Daily Mirror pisze, że według policjantów, taki scenariusz uważany jest za najbardziej prawdopodobny.
Pochodząca z Przemyśla kobieta i jej córki (5-latka i półtoraroczna) zginęły od ciosów nożem. Policję zaalarmowała kobieta, która z domu mieszkającej na Wyspach od kilku lat Polski usłyszała krzyki. Czytaj więcej na ten temat.
Tuż po zdarzeniu funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę. Według mediów, był to mąż kobiety. Został on jednak zwolniony z aresztu. Według policjantów, mężczyzna będzie miał zapewnione wsparcie od wyspecjalizowanych oficerów policyjnych. Opieką psychologiczną została też otoczona rodzina Polki.