W australijskim Brisbane rozpoczyna się ostatni dzień szczytu krajów grupy G20. Putin opuścił szczyt G20 przed wydaniem przez przywódców końcowego komunikatu.
- Myślę, że prezydent Putin źle zniósł presję, jakiej poddany był tu, na G20, ze strony niektórych przywódców - oświadczyła w australijskiej telewizji szefowa dyplomacji tego kraju Julie Bishop.
Putin powiedział, że do Rosji będzie leciał bardzo długo i chce się wyspać. Przed wylotem na konferencji prasowej dla wybranych dziennikarzy rosyjski przywódca oświadczył, że władze w Kijowie, które przerwały finansowanie dla separatystycznego wschodu Ukrainy, popełniły "wielki błąd", odcinając "własnymi rękami" regiony Doniecka i Ługańska od reszty kraju. Dodał, że ta kwestia zostanie omówiona z prezydentem Ukrainy Petrem Poroszenką. Dodał, że w niektórych kwestiach nie zgadza się z innymi liderami, ale - jego zdaniem - dyskusje podczas szczytu były kompletne i konstruktywne.
Wcześniej skrytykowali go prezydent Obama i premier Cameron, a szef rządu Kanady Stephen Harper powiedział mu wprost, że ma się „wynosić z Ukrainy". We wspólnym oświadczeniu, wydanym w ramach szczytu G20, Australia, Japonia i Stany Zjednoczone wyrażają sprzeciw wobec działań Rosji na Ukrainie. Wśród innych tematów kończącego się szczytu były zmiany klimatyczne i walka z epidemią eboli w Afryce.
W sobotę przedstawiciel rosyjskiej delegacji powiedział, że Putin planuje wcześniejsze opuszczenie szczytu grupy najbogatszych państw świata. Informacje te zdementował rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, który zapewniał, że Putin wyjedzie dopiero po zakończeniu prac.