Phillips jest freelancerem, pracuje przede wszystkim dla rosyjskiej telewizji RT. Od wielu miesięcy przebywa na wschodniej Ukrainie, wcześniej relacjonował aneksję Krymu.
Phillips nie ukrywa swej sympatii dla rebeliantów, chętnie fotografuje się z bojownikami Republiki Donieckiej i Ługańskiej. Jest niezwykle aktywny na Twitterze, dla wielu zachodnich dziennikarzy nie znających języka rosyjskiego lub ukraińskiego jest jednym z głównych źródeł informacji o sytuacji na wschodniej Ukrainie.
Życiu Phillipsa nie zagraża niebezpieczeństwo. Jego zdjęcie w szpitalu opublikował dziś jeden z prorosyjskich obserwatorów na Twitterze: