Projekt wniosków na szczyt unijny to trzystronicowy, bardzo oszczędny w słowach dokument. Dyplomaci z Brukseli zwrócili uwagę, że w dokumencie za mało miejsca poświęcono Ukrainie.

Wzmianka o Ukrainie w projekcie zajmuje dwa, bardzo ogólne akapity. Unia Europejska gratuluje nowemu rządowi, z zadowoleniem przyjmuje zapowiedź przeprowadzenia reform politycznych i gospodarczych i jest gotowa wesprzeć Ukrainę finansowo.

W dokumencie napisano też, że sytuacja na wschodzie Ukrainy wywołuje poważne zaniepokojenie i pojawia się ogólna zapowiedź, że Unia, w razie konieczności, będzie podejmować kolejne decyzje.

Zdaniem unijnych dyplomatów, tekst przygotowany przez Tuska ma też sugerować złagodzenie stanowiska UE wobec Rosji. Rosja wymieniona jest tylko raz, kiedy Unia wzywa "wszystkie strony" do wdrożenia planu pokojowego z Mińska. Były europoseł Paweł Kowal powiedział RMF FM, że "jest to fałszywe postawienie sprawy, bo separatyści i wspierająca ich Rosja nie wykonują porozumień z Mińska".

W czwartek w Brukseli rozpocznie się ostatni w tym roku kalendarzowym szczyt przywódców Unii Europejskiej. Będzie to także pierwsze spotkanie, które przygotowuje ekipa Donalda Tuska.