Alakurtti, miasto leżące na zachód od Półwyspu Kolskiego, dawniej należało do Finlandii, jednak po wojnie znalazło się w granicach ZSRR. Było bazą dla najpierw radzieckich, potem rosyjskich wojsk. Od 2009 roku przebywali w nim jednak niemal wyłącznie cywile i baza była praktycznie opuszczona.
Jednak wczoraj zarejestrowano ruch w opuszczonej bazie. We wtorek przybyło tam niemal 800 żołnierzy z samodzielnej brygady zmotoryzowanej, spodziewani są kolejni. Rozbudowywane baraki pomieszcza ich nawet 3 tysiące. Będą wyposażeni w specjalne mundury z tworzywa, które zapewnia ochronę przed zimnem nawet przy - 60 stopniach Celsjusza.
Do bazy przetransportowano także sprzęt do nasłuchów.
Zdaniem ekspertów, reaktywowanie bazy Alakurtti jest związane z ambicjami Rosji zwiększenia wpływów i rozszerzenie granic w Arktyce.
Reaktywowanie bazy w Alakurtti zbiegło się w czasie z informacjami zamieszczonymi w jednym z fińskich dzienników, "Helsingin Sanomat", o niepokojącym wzroście rosyjskich okrętów wojskowych w Zatoce Fińskiej. W ubiegłym roku wzrosła ona o 15 procent w stosunku do roku 2013.