- Nie remdesivir jest dziś najważniejszy, nie szczepionka, nie osocze - tylko proste, trywialne rzeczy: dystans, dezynfekcja, maski - mówił dr Sutkowski.
- Najbliższe 7-14 dni zdecyduje o ewentualnym lockdownie. Mam nadzieję, że do całkowitego lockdownu nie dojdzie z uwagi na pandemię problemów gospodarczo-ekonomiczno-społecznych (jakie by spowodował - red.). Jeśli jednak te liczby będą wykładniczo rosły, wtedy rzeczywiście będzie potrzebny kolejny lockdown - ostrzegał prezes warszawskich lekarzy rodzinnych.
Zdaniem dr Sutkowskiego pilnując się ratujemy nie tylko swoje zdrowie, ale również gospodarkę.
- 2/3 potwierdzonych zakażeń objawowych zależy od nas samych. A zatem może być liczba 15-20 tysięcy (zakażeń na dobę), ale nie musi. Wchodzimy w etap, który zadecyduje o kolejnych miesiącach - listopadzie, grudniu. W styczniu będzie kolejny wzrost zakażeń z powodu współwystępowania koronawirusa i grypy - mówił dr Sutkowski, który dodał, że obecnie koronawirus współistnieje z paragrypą.
- Wchodzimy w kluczowe 10 dni. Do 11 listopada prawdopodobnie sytuacja najbliższych 2-3 miesięcy pandemii się wyjaśni - ocenił dr Sutkowski.