- Wielu Niemców nigdy nie spotkało w Niemczech Żyda - twierdzi przedstawicielka instytucji Eva Haller. Haller podkreśliła, że nazwa projektu ma być "prowokująca".
W programie uczestniczy 20 młodych Niemców żydowskiego pochodzenia (żaden z nich nie skończył 30 lat). - Liczba uczestników wciąż rośnie - podkreśliła Haller. Każdy z nich ma brać udział w spotkaniach z uczniami szkół, przedstawicielami wspólnot religijnych oraz różnego rodzaju instytucji.
Haller wyjaśniła, że w czasie tych spotkań główny nacisk nie ma być kładziony na kwestie religijne czy polityczne, lecz raczej na "budowanie relacji interpersonalnych między młodymi ludźmi". Tym niemniej, jak dodała, uczestnicy programu są gotowi odpowiadać na pytania dotyczące religii i polityki.
Przedstawicielka Akademii tłumaczyła, że projekt jest pewną wariacją na temat instalacji"Żyd w pudełku", który odbył się kilka lat temu w Muzeum Żydowskim w Berlinie. Instalacja składała się z otwartej szklanej gabloty, w której znajdował się podest, na którym siedział mężczyzna żydowskiego pochodzenia. Zwiedzający mogli zadawać mu pytania dotyczące judaizmu i Izraela.
Więcej na temat projektu można przeczytać na stronie www.rentajew.org.