Wiceszef KE: Uchodźcy będą nam towarzyszyć przez lata

Frans Timmermans, pierwszy wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej, mówi "Rzeczpospolitej" o imigrantach i zmianach, które czekają Europę

Aktualizacja: 18.09.2015 07:41 Publikacja: 17.09.2015 20:07

Syryjka na granicy turecko-greckiej domaga się wpuszczenia do Unii Europejskiej

Syryjka na granicy turecko-greckiej domaga się wpuszczenia do Unii Europejskiej

Foto: AFP, Bulent Kilic

Proponując kwoty uchodźców Unia Europejska zwalcza symptomy, a nie przyczyny. Najpierw powinna zaangażować się w krajach trzecich, a także lepiej chronić swoje granice zewnętrzne. Jak pan odpowie na taki argument?

Frans Timmermans: Na początek chciałbym powiedzieć, że rozmowa z polską gazetą jest dla mnie wielkim zaszczytem. Mam do Polski sentyment, bo mój ojciec został wyzwolony przez polskich żołnierzy w czasie II wojny światowej w Bredzie. Wracając do tematu, to zbyt koncentrujemy się na systemie rozdziału uchodźców. To tylko element znacznie większej strategii. Jest oczywiste, że jeśli nie będziemy lepiej chronić naszych granic, pomagać niestabilnym regionom, wspierać krajów przyjmujących uchodźców, jak Turcja, Jordania czy Liban, to jakikolwiek klucz podziału będzie bezużyteczny. Bo ludzie nie przestaną napływać. Potrzebujemy solidarności, ale ona nie zadziała bez odpowiedzialności. Jest tu wiele elementów, jak np. znacznie szybsza identyfikacja przybyłych. Włochy i Grecja muszą jeszcze wiele w tej sprawie zrobić. Musimy też wywrzeć presję na kraje, z których pochodzą imigranci ekonomiczni, a nie uchodźcy, żeby przyjmowały ich z powrotem. Państwa członkowskie zawierają same umowy o readmisji, a sądzę, że powinniśmy działać w tej sprawie wspólnie, bo nasza pozycja będzie silniejsza. Kolejna ważna propozycja Komisji Europejskiej to wspólna lista krajów bezpiecznych. Podam przykład, jak to się odnosi do procedur udzielania azylu. W Holandii czas rozpatrywania wniosku o azyl został skrócony do 10 dni, w Niemczech wynosi 6 do 8 miesięcy. Gdy Holandia wprowadziła ten krótki termin, praktycznie zniknęli imigranci z Bałkanów Zachodnich. W Niemczech natomiast jest ich mnóstwo. Wiedzą, że nie dostaną azylu, ale pobędą tam kilka miesięcy, może jakoś sobie inaczej ułożą życie. W pełni więc rozumiem kraje, które mówią, że będą solidarne, ale tylko pod warunkiem, że zatrzymamy strumień uchodźców. Ale z drugiej strony błędna jest teza, że nie chcemy podziału uchodźców, bo najpierw musimy zająć się innymi rzeczami. Włochy i Grecja czuły się opuszczone przez ostatnie lata. I nie będą chętne, żeby teraz robić to, o co je prosimy, jeśli nie będą czuły solidarności z naszej strony. Nie możemy tych kwestii rozłączyć. Musimy robić to wszystko prawie jednocześnie.

99zł za rok.
Bądź na bieżąco! Czytaj ile chcesz!

Kto zostanie nowym prezydentem? Kto zostanie nowym papieżem? Co się dzieje w USA? Nie przegap najważniejszych wydarzeń z kraju i ze świata!
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1168
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1167
Świat
Ilu rosyjskich żołnierzy zginęło w 2024 roku? Rekordowe dane
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1166
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1165
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku