Do zabójstwa doszło wczoraj wieczorem w okolicach Nablusu na okupowanym Zachodnim Brzegu, na trasie między osiedlami żydowskich osadników - Itamar i Elon.
Nieznany sprawca ostrzelał samochód, którym jechało małżeństwo 30-latków wraz z czwórką dzieci w wieku od 4 miesięcy do 9 lat. Rodzice zginęli na miejscu, dzieci odniosły lekkie obrażenia. Wszystkie są w szoku.
Świadkowie twierdzili, że napastnik mógł nie działać sam.
Zabójstwo potępiło dowództwo izraelskiej armii, nazywając je "ohydnym i bezwzględnym atakiem". Premier Benjamin Netanjahu oświadczył, że mord był efektem palestyńskiego podżegania i zapewnił, ze Izrael zrobi wszystko, by odnaleźć i ukarać jego sprawców.
Sprawcy ataku poszukują setki żołnierzy. Na Zachodni Brzeg przerzucono 4 dodatkowe bataliony wojska, by zapobiec ewentualnemu wzrostowi przemocy, zwłaszcza że w rejonie tym rejonie już od dłuższego czasu jest wyjątkowo niespokojna.