Przyczyny ataku nie są znane. Jednak jak informuje BIRN (Balkan Investigative Reporting Network), napastnik krzyczał "Allah Akbar". Po zabiciu dwóch żołnierzy, mężczyzna ranił jeszcze jednego wojskowego oraz lekko ranił kierowcę i dwóch pasażerów autobusu stojącego w pobliżu miejsca ataku.
W ciągu ostatnich kilku godzin policja otoczyła jeden z domów w okolicy Sokolje. Media donoszą, że dom należy do podejrzanego.
Szef bośniackiej agencji antyterrorystycznej SIPA Perica Stanić powiedział dziennikowi "Dnevni avaz", że na podstawie relacji świadków można ocenić, iż napastnik był "prawdopodobnie" członkiem ruchu islamistycznego.
Premier rządu centralnego Denis Zvizdić powiedział po nocnej nadzwyczajnej sesji rządu, że atak na żołnierzy był "atakiem na państwo".