Szczyt NATO w Wilnie: Sojusz ostrożny w rozszerzaniu na Wschód. Zostanie powołana nowa instytucja

Pakt północnoatlantycki zaoferuje Ukrainie bliższą perspektywę członkostwa. Ale o niej nie przesądzi.

Aktualizacja: 11.07.2023 06:05 Publikacja: 11.07.2023 03:00

Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg i prezydent Litwy, gospodarza szczytu, Gitanas Nausėda w p

Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg i prezydent Litwy, gospodarza szczytu, Gitanas Nausėda w poniedziałek w Wilnie

Foto: Petras MALUKAS/AFP

Korespondencja z Wilna
Stolica Litwy po raz pierwszy jest miejscem szczytu NATO. Państwo wciśnięte między rosyjski Kaliningrad i prorosyjską Białoruś nie byłoby w stanie samo zapewnić bezpieczeństwa takiego wydarzenia. To dlatego do stolicy Litwy oddelegowano tysiąc żołnierzy z 16 państw członkowskich NATO, a przestrzeń powietrzną patrolują myśliwce z Danii, Finlandii i Francji.

Dodatkowo do Litwy z Niemiec przybyło 12 zestawów systemów rakietowych Patriot, z Hiszpanii systemy obrony powietrznej krótkiego i średniego zasięgu NASAMS, wreszcie z Francji haubice Ceasar. Na ulicach Wilna ani żołnierzy, ani sprzętu nie widać, ale i tak jasne jest, że w tym mieście odbywa się szczyt NATO – na każdej latarni powiewa flaga sojuszu. Towarzyszy jej nie flaga Litwy, ale Ukrainy i od razu wiadomo, co jest najważniejszym tematem tego spotkania. W autobusie miejskim na monitorze pokazującym kolejne przystanki co chwila pokazują się wypowiedzi – po angielsku – tych polityków, którzy chcą szybkiej akcesji Ukrainy do NATO. Wśród nich, poza politykami litewskimi, również prezydenci Polski i Czech, premierzy Estonii i Wielkiej Brytanii oraz sekretarz generalny NATO.

Obietnica przyszłego członkostwa w NATO nie ochroniła Ukrainy i Gruzji

15 lat temu na szczycie NATO w Bukareszcie sojusznicy zaoferowali Ukrainie i Gruzji perspektywę członkostwa. Od tamtej pory Rosja raz najechała Gruzję, zabierając jej Abchazję i Osetię Północną. I dwukrotnie Ukrainę – najpierw w 2014 r., zajmując Krym i rozpalając konflikt w Donbasie, i potem w 2022 r., dokonując pełnowymiarowej agresji.

Czytaj więcej

Ukraina w NATO? Polacy: Nie teraz

Obietnica akcesji była zbyt słaba, żeby zagwarantować obu państwom bezpieczeństwo. Kijów wie, że 100-procentowe gwarancje daje tylko członkostwo w NATO i artykuł 5 traktatu waszyngtońskiego, który mówi, że atak na któregokolwiek z członków sojuszu oznacza atak na wszystkich. I w konsekwencji wszyscy muszą iść zaatakowanemu z pomocą. – Jesteśmy realistami. Wiemy, że w czasie wojny nie wejdziemy do NATO, ale chcemy dostać bardzo jasny komunikat, że po wojnie wejdziemy do NATO – powiedział Wołodymyr Zełenski.

Ukraiński prezydent w ostatnich dniach odwiedził kilka stolic państw NATO, żeby przekonać je do jak najdalej idących zobowiązań. W sobotę był w Turcji, gdzie usłyszał ważne słowa. – Bez wątpienia Ukraina zasługuje na to, aby być w NATO – powiedział prezydent Recep Erdogan, który zwykle lawiruje między interesami Moskwy i Kijowa. I wreszcie wypowiedź słynącego z ostrożności sekretarza generalnego NATO. – Oczekuję, że przywódcy sojuszu potwierdzą, że Ukraina zostanie członkiem NATO – powiedział Jens Stoltenberg.

Co w Wilnie usłyszy Ukraina na temat swojego członkostwa w NATO?

Zatem ze wszystkich stron Ukraina słyszy o poparciu dla ostatecznego celu, jakim ma być członkostwo w NATO. Istnieją jednak poważne różnice w sformułowaniu tego idącego dalej niż deklaracja bukareszteńska zaproszenia. Jest już prawie zgoda, żeby zrezygnować z tzw. MAP (ang. Membership Action Plan), czyli zatwierdzonego w Bukareszcie standardowego planu dochodzenia do członkostwa. Kijów chciałby, żeby jasno stwierdzono, że jak wojna się skończy, to Ukraina automatycznie wchodzi do NATO i ma tu poparcie państw Europy Środkowo-Wschodniej, ale też Wielkiej Brytanii i – to znacząca zmiana stanowiska – Francji. Do ostrożności nawołują natomiast USA i Niemcy oraz tradycyjnie już sympatyzujące wręcz z Rosją – Węgry.

Czytaj więcej

Jerzy Haszczyński: Pozytywny scenariusz NATO dla Ukrainy? Nie widzę

Niemiecki kanclerz Olaf Scholz zachęca do „trzeźwego spojrzenia na obecną sytuację”, a amerykański prezydent stwierdził: „Nie sądzę, żeby Ukraina była gotowa do członkostwa w NATO”. Nieoficjalnie również inne państwa zalecają ostrożność. Czyli „tak” dla zaproszenia Ukrainy w sposób bardziej zdecydowany niż w Bukareszcie, ale nie dla automatyzmu. Argumentują, że po pierwsze, trzeba sobie zostawić możliwość oceny sytuacji w Ukrainie na moment jej wchodzenia do NATO, a nie przesądzać już teraz.

Po drugie, obawiają się, że Ukraina mogłaby od razu przywołać artykuł 5 i wciągnąć NATO w wojnę z Rosją. Wreszcie, po trzecie, wskazują, że taka obietnica może być złudna. Bo i tak do członkostwa potrzebna jest jednomyślna zgoda wszystkich sojuszników, co wymaga ratyfikacji przez parlamenty narodowe. A że to trudne i zależne od aktualnej sytuacji, przekonała się Szwecja, którą zaproszono rok temu na szczycie w Madrycie. I do tej pory członkiem NATO nie jest.

Rada NATO–Ukraina na osłodę

Na osłodę zostanie stworzona nowa instytucja – Rada NATO–Ukraina, która będzie się systematycznie spotykać. Ponadto sojusz będzie udzielał Ukrainie pomocy w wysyłce sprzętu, ale nie śmiercionośnego.

Będzie też przekazywał pomoc medyczną i saperską. Natomiast dalej chcą pójść niektóre państwa członkowskie w koncepcji dwustronnych gwarancji bezpieczeństwa. Najczęściej przywołuje się model izraelski, czyli dostawy najnowocześniejszego zachodniego sprzętu, szkolenia żołnierzy i pomoc wywiadowcza. To wszystko razem ma zniechęcać kogokolwiek do ataku na Ukrainę.

Polska nie zabiega ws. gwarancji dla Ukrainy

O gwarancjach dyskutują USA, Wielka Brytania, Niemcy i Francja. W tym gronie chciałaby też znaleźć się Polska, ale – jak słyszymy – sama nie będzie o to zabiegać. Chce zostać doproszona do grupy gwarantów.

Czytaj więcej

Akcesja Szwecji do NATO. Stoltenberg poinformował o zgodzie Erdogana

Sojusz ma potwierdzić zobowiązania sprzed roku w Madrycie, gdy zapowiedziano powrót do doktryny z czasów zimnej wojny. Po raz pierwszy od tamtej epoki NATO nie może się skupiać wyłącznie na misjach ekspedycyjnych, ale musi wrócić do swoich podstawowych zadań – obrony terytorium państw członkowskich. W tym celu NATO zatwierdzi nowe plany regionalne.

– Łatwiej się bronić niż atakować, co widać wyraźnie w Ukrainie. Plany regionalne przypiszą konkretne siły do obrony konkretnych państw NATO – tłumaczy dyplomata sojuszu. To nie musi być wzmocnienie sił na wschodniej flance, raczej utrzymywanie ich w stałej gotowości bojowej w państwach pochodzenia. A w takich krajach jak Polska czy państwa bałtyckie, bardziej liczyłyby się infrastruktura, systemy dowodzenia, systemy obrony powietrznej.

Jak słyszymy, sama Polska nie zabiega o dodatkowe siły NATO na swoim terenie – ma ich wystarczająco dużo. Sama zresztą dysponuje dużymi siłami. Ma największą armię lądową w europejskiej części NATO.

Korespondencja z Wilna
Stolica Litwy po raz pierwszy jest miejscem szczytu NATO. Państwo wciśnięte między rosyjski Kaliningrad i prorosyjską Białoruś nie byłoby w stanie samo zapewnić bezpieczeństwa takiego wydarzenia. To dlatego do stolicy Litwy oddelegowano tysiąc żołnierzy z 16 państw członkowskich NATO, a przestrzeń powietrzną patrolują myśliwce z Danii, Finlandii i Francji.

Dodatkowo do Litwy z Niemiec przybyło 12 zestawów systemów rakietowych Patriot, z Hiszpanii systemy obrony powietrznej krótkiego i średniego zasięgu NASAMS, wreszcie z Francji haubice Ceasar. Na ulicach Wilna ani żołnierzy, ani sprzętu nie widać, ale i tak jasne jest, że w tym mieście odbywa się szczyt NATO – na każdej latarni powiewa flaga sojuszu. Towarzyszy jej nie flaga Litwy, ale Ukrainy i od razu wiadomo, co jest najważniejszym tematem tego spotkania. W autobusie miejskim na monitorze pokazującym kolejne przystanki co chwila pokazują się wypowiedzi – po angielsku – tych polityków, którzy chcą szybkiej akcesji Ukrainy do NATO. Wśród nich, poza politykami litewskimi, również prezydenci Polski i Czech, premierzy Estonii i Wielkiej Brytanii oraz sekretarz generalny NATO.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 801
Świat
Chciał zaprotestować przeciwko wojnie. Skazano go na 15 lat więzienia
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 800
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 799
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 797
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił